Miejsce 10: Galapagos
Moje najnowsze marzenie podróżnicze: przyroda, widoki, zwierzaki (legwany i żółwie), czyli to co tygrysy lubią najbardziej! To tak odosobnione i drogie miejsce na świecie, że, choć mam je na liście, naprawdę będę musiała mieć dużo szczęścia w życiu, żeby tam pojechać. Nie tracę jednak nadziei!
Miejsce 9: USA
I to całe, a co! Jak marzyć to z rozmachem! Lista miejsc, które chciałabym tam zobaczyć jest tak długa, że nawet nie będę zaczynać. Zobaczyć najchętniej bym chciała: wszystko! Od Nowego Jorku po Kalifornię, przez Florydę, największy kłębek z gumek recepturek, porządnego burgera i Route 66 – pokonaną oczywiście harleyem.
Zrobione! No trochę!
Nie da się skreślić tego punktu, bo na razie odwiedziłam tylko Nowy Jork, choć już dwukrotnie! https://www.evitravel.pl/category/nowy-jork/
Miejsce 8: Alaska lub/i Kanada:
Na spotkanie z łosiem, grizli i szopem praczem. Przystanek Alaska wyrył w moim mózgu obrazy, których zapomnieć się nie da, i które, mam nadzieję, uda się zobaczyć na własne oczy. Kanada wydaje się bardziej osiągalna, jednak dla chcącego nic trudnego.
Miejsce 7: Islandia
Gejzery, kiszone mięso rekina i gołąb, na spróbowanie. Ach, i oczywiście zorza polarna!
Zrobione! https://www.evitravel.pl/category/islandia/
Nowe Miejsce 7: Grenlandia
Na Islandii zakochałam się w lodzie i groźnym, lodowym klimacie, Grenlandia więc będzie dla mnie idealna! Cisza, spokój i lód. Takie dziewczyna ma marzenie!
Miejsce 6: Kenia i Tanzania
Zobaczyć Wielką Piątkę Afryki, a najchętniej zahaczyć się na wolontariat w Tsavo czy Masai Mara i …. pewnie zostać tam na zawsze. Ale jak wtedy zrealizuję resztę punktów z tej listy?
Miejsce 5: Norwegia
Przejażdżka wzdłuż fiordów co mi będą z ręki jadły i kuligiem z reniferami aż do chatki Świętego Mikołaja. W końcu mamy do pogadania – szalik 5 rok z rzędu, serio?
Zrobione! https://www.evitravel.pl/category/norwegia/
Nowe Miejsce 5: Korea Południowa
I to w porze kwitnienia wiśni. Japonię widziałam na jesieni, więc na sakurę wolałabym pojechać w nowe miejsce, a co jest najbliżej? Korea Południowa! Nie Północna! Ta na dole, ta normalna, uznawana przez świat. Poza tym bardzo kręci mnie Seul jako metropolia sama w sobie.
Zrobione! https://www.evitravel.pl/category/korea-poludniowa
Nowe Nowe Miejsce 5: Uzbekistan
By przebyć Jedwabny szlak. Taszkient, Samarkanda, Chiwa, Buchara, bazary pachnące przyprawami, przepiękne meczety, słodka herbata. Rozmarzyłam się!
Miejsce 4: Laos
W Azji Południowo-Wschodniej tylko Laosu brakuje mi do kompletu. Spłynąć Mekongiem i nie pójść na dno, najlepiej luksusową łódeczką, niewywrotną.
Miejsce 3: Japonia
Zobaczyć Kioto – koniecznie wiosną, przejechać się szybkim pociągiem i wgapiać się godzinami w Górę Fuji.
Zrobione, tylko jesienią! https://www.evitravel.pl/category/japonia/
Miejsce 1: Australia i Nowa Zelandia
W końcu jeśli już mam się tam tarabanić tyle tysięcy kilometrów to już po to, żeby zobaczyć wszystko co się da 🙂 i koniecznie diabła tasmańskiego!
Zapraszam Cię również na mój fan page na Facebooku Kto podróżuje ten żyje dwa razy, skąd dowiesz się gdzie aktualnie jestem i dokąd się wybieram. Do zobaczenia!
Gratuluje marzeń tych spełnionych, i tych, które czekają na swoją kolej. Pozdrawiam,
Nic tylko realizować! trzymamy kciuki za konsekwentne skreślenia na tej liście.
Jeżeli wybierałabyś się do Islandii lub Australii, chętnie służymy radą lub informacjami!:)
Właśnie wybieram się na Islandię i już czytam o niej u Was! Pozdro!
Mój numer 1 to też Australia i Nowa Zelandia 🙂 Oby się nam spełniło 🙂
PS Na to może jednak 26 dni urlopu nie wystarczyć ;(
nie chcę was martwić, ale zdecydowanie 26 dni nie wystarczy;/ ja podróżowałam przez 3 m-ce po samej NZ i było dość intensywnie,żeby zdążyć wszystko zrobić.
P.S wspaniały blog, super się czyta!
Na mojej liscie zdecydowanie Grenlandia!!! Japonia juz w marcu! Trafilam tu bo Kuba sie tez marzy,
też mam swoją listę 🙂 na początku była Kuba, która zrealizowałam w tym roku 😉 reszta przede mną 🙂
Kuba i Nowy Jork o nich zawsze na początku 😉 a później to lista się za szybko rozrasta…
Moja droga, do Kenii to byś się mogła wybrać póki jeszcze tu jestem!
Sama też kiedyś zrobiłam sobie listę, ale moja ciągle się rozrasta. I obiecałam sobie co najmniej jedno marzenie rocznie realizować…
Kochana, Kenia jest w tak zwanym zasięgu, więc nie muszę jej na liście umieszczać 😉 Ale my się zdaje się na Kubie już umówiłyśmy? 🙂
Kubę bardzo się staram zrealizować jeszcze w tym roku, bo marzyła mi się dawno 🙂
Sam Manhattan, nawet bez Woodiego by mi wystarczył 🙂
Jak w lutym br byłam w NYC to z godzinę przechadzałam się w te i we wte pod jego mieszkaniem przy Central Parku, ale skubany nosa nie wyściubił 😉
Zobaczyć Wooddy Allena przechadzającego się po Manhattanie – bezcenne 🙂
Ja marzę dorwać go w Central Parku:) Kocham tego gościa 🙂
Wyspy Karaibskie, w tym Kuba 🙂 marzy mi się również podróż po całych Bałkanach (Kosowo jest ponoć przepiękne, niestety niebezpieczne).
Moje marzenie od zawsze: Islandia!