Jeśli szukasz informacji praktycznych na temat podróżowania po Sycylii zapraszam na wpis:Informacje praktyczne o podróżowaniu po Sycylii
Zwiedzanie Palermo
Quattro Canti
Piazza Pretoria i fontanna wstydu
Teatro Massimo
Katedra (Cattedrale e Tesoro)
Wracamy na chwilę do hotelu, żeby odsapnąć i ok 19:00 znowu ruszamy, tym razem w stronę Katedry (Cattedrale e Tesoro). To będzie nasze drugie ulubione miejsce, szczególnie, że pierwszy raz widzimy ją o zachodzie słońca. Świątynia nosi wezwanie Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej i charakteryzuje się różnorodnością stylów. W tym miejscu koronowano normańskich królów oraz największe osobistości narodu sycylijskiego.
Piazza del Parlamento
Jeszcze przed wymarszem stwierdzamy, że wstępy są tu okrutnie drogie, więc na pewno nie jedziemy do Monreale ani nie pchamy się do Palazzo dell Normani (wstęp 8,5€ plus kaplica 7€). Zaczynamy więc od … kupna pięknych pocztówek i znaczków a następnie idziemy znowu do Katedry, bo tak nam się podoba, załapujemy się nawet na komunie święte. Potem zaglądamy do pięknego parku publicznego Villa Bonanno, gdzie wśród palm i różnorodnej roślinności łapiemy chwilę wytchnienia od gorąca. Kolejno zahaczamy o pomnik Filipa V i Piazza del Parlamento z budynkiem parlamentu włącznie.
San Giovanni degli Eremiti
Dalej idziemy schodami w dól na poszukiwanie San Giovanni degli Eremiti z malowniczymi, czerwonymi mauretańskimi kopułami. Urocze krużganki i mały ogród można odwiedzić bezpłatnie, wnętrza kościoła są puste. Niesamowite miejsce i te piękne kopuły!
Po naszym lekkim bardzo śniadaniu postanawiamy iść na drugie śniadanie i koło Eremiti znajdujemy przyjemną cukierenkę, gdzie decydujemy się na rogalika z budyniem i colę. Dietetycy drżą, nie pierwszy raz widząc nasze menu na Sycylii 🙂 Siedzimy nad mapą i myślimy co dalej. Postanawiamy iść do Teatro Politeama, a po drodze odkrywamy Palazzo di Giustizia i pomnik upamiętniający ofiary mafii wśród wymiaru sprawiedliwości, m.in. prokuratorów Falcone i Borsellino, dzięki czemu w końcu rozpoczęto prawdziwą walkę z mafią sycylijską.
Teatro Politeama Garibaldi
Na Piazza San Francisco di Paola chcemy trochę odsapnąć pod drzewem, ale akurat skończyła się msza i dzwony biją już z 10 min, oszaleć można! Śmigamy więc Via St. Oliva i przez Piazza Saint’ Oliva docieramy do Teatro Politeama Garibaldi przy Placu Castelnuovo. Wybudowany w końcu XIX wieku jako obiekt wielofunkcyjny: był przeznaczony nie tylko dla produkcji teatralnych, ale także dla cyrku. Luksusowy budynek teatralny, odnowiony w 2000 roku, obecnie służy jako siedziba Orkiestry Symfonicznej Sycylii. Okoliczne reprezentacyjne ulice, drogie butiki, szerokie chodniki wysadzane drzewami to wizytówka tego miejsca. Spędzamy tu dłuższą chwilę, bo jest tu naprawdę fajnie.
Chiesa di S. Cataldo
Następnie czas na obiad, więc postanawiamy iść do portu na jakąś rybę, ale rozczarowanie – nie ma tu prawie żadnych knajp (albo pozamykane), idziemy już przy La Cala i nadal nic, wchodzimy głębiej – są dwie knajpy z przyzwoitymi cenami. Tłumy, bo karmią jakąś wycieczkę, zapraszają nas do środka po czym 10 min jesteśmy kompletnie ignorowane, więc ostentacyjnie wychodzimy pozostawiając w konsternacji kelnera, który nie bardzo rozumie o co chodzi. A ja jak jestem głodna to zła. Wracamy więc na Via Vittorio Emanuele koło naszego hotelu na pizzę, tam gdzie jadłyśmy poprzedniego dnia. Tym samym zrobiła się już 15:30. Potem jeszcze jeden rzut oka na fontannę wstydu na Piazza Pretoria. Obok mieści się kolejna atrakcja Palermo – Chiesa di S. Cataldo, saraceńska kaplica z XII wieku, którą ponownie zdobią mauretańskie kopuły (jak Eremiti).
Ballaro
Ballaro, czyli wielki bazar, i tak mamy po drodze, bo szukamy supermarketu, coby zakupić słodkości. Ballaro to głownie owoce, warzywa, mięso i jakieś gadżety do domu, ot ciekawy koloryt miasta. Po markecie idziemy jeszcze na drugi bazar Vucciria, gdzie poza tym co na Ballaro, można napić się piwa, zjeść ze straganu i kupić pamiątki (typowe barachło). Po obiedzie nie mamy już miejsca na kolejne przysmaki, ale dzięki temu trafiamy na Piazza San Domenico, gdzie siadamy na capuccino.
Zapraszam Cię również na mój fan page na Facebooku Kto podróżuje ten żyje dwa razy, skąd dowiesz się gdzie aktualnie jestem i dokąd się wybieram. Do zobaczenia!