Wakacje to szczyt sezonu w biurze podróży. Wszystkie ręce na pokład, rodacy właśnie wyjeżdżają lub dopiero co szukają swoich wymarzonych wakacji last minute. Ale to żaden problem dla doświadczonego pracownika, który oprócz wiedzy na temat oferty musi niekiedy wykazać się daleko idącą cierpliwością i opanowaniem (śmiechu) słysząc dokąd jego Klienci chcieliby wyjechać: Huraganda, Tiki Riki (Chalkidiki), Terefere… „Sprzedawcy marzeń, którzy sami ciągle tylko wyjeżdżają”. Mit to czy prawda? Dziś dowiecie się tego z pierwszej ręki od Julii, pracującej w jednym z biur podróży w galerii handlowej w dużym mieście.
Profil zawodowy
Specjalistka ds. turystyki w biurze własnym dużego touroperatora, sprzedająca wyjazdy bezpośrednio Klientom odwiedzającym duże centrum handlowe.
Bohaterka
Julia, ponad 10 lat pracy w zawodzie.
Jakie trzeba mieć predyspozycje?
Przede wszystkim trzeba być bardzo cierpliwym i lubić ludzi. Bardzo często zdarzają się trudne sytuacje, np niezdecydowana rodzinka z demolującą biuro gromadką dzieci 2 godziny wybiera swoje wakacje, podczas gdy my marzymy o obiedzie, a kolejka w biurze rośnie bo sezon w pełni. W takich momentach jesteśmy poddawani próbie 😉 Przyda się wtedy też troszkę empatii… My też czasem przecież kupujemy coś bardzo drogiego i również potrzebujemy wtedy cierpliwego ekspedienta. Na pewno bardzo ważny jest spryt, musimy umieć wyczuć jaki tym klienta mamy przed sobą i jak pokierować rozmową, aby miała konkretny wstęp, rozwinięcie i oczywiście najważniejsze, szczęśliwe dla obu stron zakończenie.
Czego można się spodziewać?
Naszym głównym zadaniem jest doradztwo i sprzedaż wycieczek, ale należy pamiętać, że na sprzedaży się nie kończy. Po podpisaniu umowy trzeba dopilnować wielu formalności takich jak płatność, czasem dokumenty podróży (bilety, voucher), wizy, zmiany godzin. To my jesteśmy odpowiedzialni za komunikację pomiędzy centralą, hotelarzami, a klientem.
Czas pracy i wynagrodzenie
Praca trwa zazwyczaj 8 godzin dziennie, ale zdarzają się sytuacje kiedy niezdecydowany klient spowoduje, iż zostaniemy w pracy nieco dłużej. Wynagrodzenie w zależności od pory roku wynosi pomiędzy 2600-4000 PLN.
Najfajniejsze momenty
Najcudowniejsze chwile są wtedy kiedy zadowoleni klienci wracają do nas i dziękują za pomoc w wyborze rewelacyjnych wakacji. Nie zapominajmy też o naszych study tourach (służbowych wyjazdach szkoleniowych), na których zwiedzamy miejsca, hotele z naszych katalogów, a wieczorami integrujemy się delektując się lokalnymi przysmakami.
Trudne sytuacje
Najtrudniejsze sytuacje to te, w których należy przekazać klientowi złą wiadomość. Najczęściej dotyczy to zmiany godzin wylotu lub (niezwykle rzadko) braku potwierdzenia miejsc w hotelu. Są to oczywiście sytuacje zupełnie niezależne od nas, czego klienci do końca nie rozumieją. Niestety pełni zrozumienia musimy wtedy cierpliwie wytłumaczyć im wszystko oraz przedstawić alternatywne opcje (zmieniona godzina wylotu, lepszy hotel w zamian za ten niepotwierdzony).
Przepis na sukces
Najlepszym sposobem na sukces, czyli przetrwanie w trudnych chwilach, jest próba zachowania dystansu do danej sytuacji. Nie jest to łatwe, ale trzeba pamiętać o tym, że zawsze obsługa klienta jest trudna, bez względu na to co sprzedawać będziemy. Jednak właśnie to co oferujemy naszym klientom czyni naszą pracę wyjątkową.
Najciekawsza historia
Najciekawsza historia, której nie zapomnę do końca życia dotyczy zmiany destynacji, a w konsekwencji całego życia klientki. W związku z tsunami na Sri Lance kilka lat temu, po moich długich namowach klientka zmieniła kierunek właśnie na Dominikanę. W swoim hotelu zapoznała mężczyznę, który z Kanady przyleciał tam na golfa. Okazało się, że wakacyjna miłość przetrwała. Po kilku miesiącach mężczyzna rzucił wszystko i przeprowadził się na drugi koniec świata czyli do Krakowa. Jakież było moje zdziwienie, kiedy po kilku miesiącach, czekając na przylot przyszłych teściów z Kanady, klientka ze swoim kandyjskim narzeczonym odwiedziła mnie w moim ówczesnym biurze na lotnisku i opowiedziała historię. Teściowie wylądowali, zostałam zaproszona do sąsiedniej restauracji, pękło kilka szampanów, a ja otrzymałam podziękowania na pomoc w znalezieniu miłości. Nigdy nie zapomnę tej historii, kiedy to zmiana w podróży (zazwyczaj tak nielubiana przez klientów) wprowadziła tyle dobrego w ich życiu. Obecnie, po latach są szczęśliwą rodziną z dziećmi, a Pan ten robi oszałamiającą karierę telewizyjną związaną z kulinariami.
Jak się przygotować?
Najlepiej skończyć studia związane z turystyką, np. Turystykę i Rekreację na Akademii Wychowania Fizycznego, zdobyć certyfikaty językowe, kursy obsługi systemów komputerowych, pilota wycieczek, przewodnika.
Gdyby można było cofnąć czas…
… ponownie wybrałabym tą ścieżkę, ale na pewno więcej czasu poświęciłabym na poparcie mojej znajomości języków stosownymi certyfikatami. Uczyłam się kilku, ale zdobywanie certyfikatów wydawało mi się śmieszne. Dziś wiem, czasy są takie, że na poparcie swoich kwalifikacji potrzebne są odpowiednie dokumenty. Turystyka uzależnia 😉 Pomimo wielu trudności, bo przecież sprzedajemy marzenia opisane na papierze, na chwile obecną nie wyobrażam sobie zmiany branży.
Rozważasz pracę w turystyce? Masz pytania, na które nie ma odpowiedzi w tekście? Koniecznie daj znać w komentarzu! A jeśli spodobał Ci się ten wpis i uznasz go za wartościowy, będzie mi miło, jeżeli podzielisz się nim z innymi korzystając z kolorowych przycisków poniżej. Dziękuję!
Zapraszam Cię również na mój fan page na Facebooku Kto podróżuje ten żyje dwa razy, skąd dowiesz się gdzie aktualnie jestem i dokąd się wybieram. Do zobaczenia!
Witam, niedługo idę na rozmowę o pracę. Rozmowa ta jest rozmową na stanowisko specjalisty do spraw turystyki. Mój jedyny język to język angielski w stopniu raczej średnim, nie znam żadnych systemów rezerwacyjnych, studiuje kierunek niezwiązany zupełnie z turystyka. Czy mam jakieś szanse? Nie kłamałaś w cv wiec osoba, która zaprosiła mnie na rozmowę ma tego świadomość. Lecz czytając ten artykuł zaczęłam się zastanawiać czy jednak rekruter się nie pomylił zapraszając mnie ba rozmowę 😉 jakich pytań można się spodziewać na takiej romoziwe? Z góry dziękuje za odpowiedz 🙂
Wszystkiego można się nauczyć i kiedyś trzeba zacząć 🙂 Fakt, że zaproszono Cie na rozmowę nie oznacza, że z miejsca dostaniesz pracę. osoby bez doświadczenia są jednak pozornie nie takim złym „nabytkiem”, bo można je nauczyć tego, co dane biuro akurat potrzebuje, nie ma „naleciałości” od poprzednich pracodawców. Co tu dużo mówić, osoba bez doświadczenia będzie również „tańsza”, a to niezależnie od wielkości biura ma niestety ogromne znaczenie. Najważniejsza jest ogólna znajomość geografii świata, umiejętność rozmowy z Klientem, bycie kulturalnym i miłym. Systemów zawsze można się nauczyć, z resztą każdy touroperator ma inny, a większość jest na wspólnym zwanym Merlin X. Angielskim też się nie przejmuj, większość kontrahentów na świecie, również zna go średnio 😉 Ale oczywiście dokształcaj się, jeśli masz taką opcje. Nie wiem jakie pytania mogą paść, bo nigdy nie byłam rekruterem, ale na pewno zastanów się jak sobie wyobrażasz swoją pracę, może się okazać, że widzicie to stanowisko z rekruterem zupełnie inaczej. Pamiętaj – każdy kiedyś musi zacząć, to żaden wstyd nie mieć doświadczenia. Powodzenia i daj znać jak poszło!