Z Polski nie trudno znaleźć tanie połączenia do Bangkoku, stolicy Tajlandii, zwykle z przesiadką w jednej z europejskiej stolic lub przez Emiraty Arabskie. Kiedyś prym w tanich biletach wiodły Aerosvit i Aeroflot, ale już od kilku sezonów pozostają daleko w tyle za Emirates czy Qatar Airways. W sezonie można tez upolować tani (1400-1600 zł) bilet czarterowy u jednego z touroperatorów (Rainbow, ITAKA, TUI), będzie to połączenie bezpośrednie do Bangkoku albo Phuket.
Jak się przygotować?
Macie już swój upolowany bilecik i lecicie do Bangkoku. Najpierw może krótko jak się do wyjazdu przygotować:
- szczególnie wrażliwym i nieprzyzwyczajonym do dalekich wojaży polecam się zaszczepić. A na co? Sprawdź!
- pakujemy kilka ubrań lekkich i przewiewnych, zakrywających kolana i ramiona. Kilka, bo w tamtym klimacie szybka przepierka i wszystko schnie piorunem;
- zabieramy krem z filtrem i siuwaks na komary z DEET (nie wierzcie reklamom, relepent bez tego po prostu nie działa) i w drogę! Więcej o pakowaniu – sprawdź!
- jak przetrwać dłuuugi lot: polecam kilka sprawdzonych patentów – sprawdź!
Przykładowy program zwiedzania Tajlandii na 14 dni:
Bangkok
Po przylocie do Bangkoku przeżyjecie szok:
- temperaturowy – 38 stopni i wilgotność 70%
- kulturowy – to jest Azja! Ca`man!
- transportowy – ruch samochodów, autobusów, tuk tuków, motocykli w Bangkoku jest obłędny, ale da się go okiełznać poruszając się w sposób zdecydowany, ponieważ nie jeżdżą oni zbyt szybko.
Z uwagi na powyższe warto ten rozbieg w Bangkoku zrobić powoli i zatrzymać się tu na jakieś 3 dni – przyzwyczaić się do pogody, ludzi, zasad, nowego miejsca. Co robić w Bangkoku? Gdzie spać? Co zwiedzić? Za ile to wszystko? Czytaj więcej o Bangkoku!
Ayutthaya
Kiedy stolica Tajlandii nie stanowi już dla Was tajemnic, nazwiedzaliście się, jesteście najedzeni i wymasowani, proponuje udać się do Ayutthaya, 80 km na północ od Bangkoku. Dawna stolica Syjamu w porównaniu z Bangkokiem to mała mieścina, kryje natomiast przepiękne zabytki, jak choćby twarz buddy ukrytą w korzeniach w świątyni Wat Mahathat. Ayutthaya – jak się dostać, co zobaczyć i gdzie przenocować.
Relaks na wyspie
Po intensywnym zwiedzaniu obecnej i byłej stolicy Tajlandii, zapoznawszy się z historią, religią oraz lokalnym transportem proponuje udać się na jedną z wysp, np. Ko Chang lub bliżej na Ko Samet. Oczywiście wysp do wyboru jest kilkadziesiąt, jak choćby Ko Lanta, Ko Phi Phi, Phuket czy Krabi. Każda z nich jest wspaniała, choć ja akurat wybieram te najmniej turystyczne i zatłoczone. Więcej np. tu: http://www.touropia.com/best-islands-in-thailand/
Transport między stolicą a wyspami jest bardzo prosty, częsty i niedrogi. Dobrze rozwinięta sieć połączeń lotniczych tani – i nie tylko – linii pozwala na błyskawiczne przemieszczanie się po kraju. Są też oczywiście dostępne autobusy i minibusy, wszędzie i na każdej ulicy.
Ko Samet jest z kolei maleńka, za to z piaszczystymi plażami. Nie ma tu specjalnie nic do zwiedzania, choć wyspa jest jednym wielkim parkiem narodowym. Ko Samet – przczytaj więcej!
One night in Bangkok
W drodze powrotnej polecam zawsze spędzić ostatnią noc przed wylotem w Bangkoku. Po pierwsze nie spóźnicie się na samolot 🙂 Po drugie będzie czas na zakupy – a to w Bangkoku lubię nawet ja. w okolicach Khao San jest wiele fajnych miejsc, jak sklep z przyprawami – dla lokalesów, więc kupuje się na czuja, bo etykietki są po tajsku, sklep z rękodziełem osób głuchoniemych (na Rambuttri) itd.
Zaplanuj swoją trasę
Oczywiście powyższy pomysł to tylko przykład, możecie zamiast do Ayutthaya skoczyć do Chiang Mai albo Chiang Rai na północy, tu znajdziecie jak się tam dostać: Tajlandia – transport i zakwaterowanie. Można również wybrać inną wyspę lub skrócić swój pobyt na niej jeśli nie jesteście piacholubni 🙂
Tajlandia jest niezwykle prosta w podróżowaniu, przy zachowaniu zwyczajnego zdrowego rozsądku i poddaniu się nadarzającym się okazjom i pomysłom spędzicie w tym kraju naprawdę wspaniałe wakacje!
Zapraszam Cię również na mój fan page na Facebooku Kto podróżuje ten żyje dwa razy, skąd dowiesz się gdzie aktualnie jestem i dokąd się wybieram. Do zobaczenia!
Solidne opracowanie i tekst! Mimo, że mieszkamy w Tajlandii to sami czasem szukamy takich informacji. Ostatnia wizyta teściów wymusiła na nas przygotowanie podobnego planu jak pokazać im „wszystko” w dwa tygodnie.
Witam,
Bardzo mi się podoba Pani 14-to dniowy plan dla początkujących ( choć mówiąc szczerze dawno temu miałem okazję być w Tajlandii) . Ponieważ zamierzamy spędzić 3 tygodnie , chciałbym skorzystać z Pani doświadczenia i uzyskać dodatkowe sugestie jak wkomponować 3 tydzień.
Pozdrawiam
Roman
Jaki jest średni koszt takiego wyjazdu na własną rękę?
Bardzo ciężko odpowiedzieć na to pytanie, wszystko zależy od długości pobytu, standardu spania, jedzenia i tego co się lubi robić i kiedy się wyjedzie i dokąd dokładnie. Dobra cena za bilet to 1800 zł, choć zdarzają się nawet za 1400 zł (mam na myśli wylot z Warszawy). Ja sypiam w miejscach prostych, ale komfortowych, średnio 85 zł za noc za osobę w pok. 2 os. z łazienką. Jedzenie – znowu wszystko zależy gdzie, ja jem tam gdzie lokalni więc jest super tanio, obiad można zjeść już za 5-6 zł, ale średnio można liczyć 15 zł za posiłek, śniadanie dużo mniej/chyba, że jest w cenie noclegu. Reszta to przejazdy i atrakcje, a to już jest naprawdę super indywidualna sprawa 🙂
witam,
planujemy z mężem udać się do Tajlandii w podroż poślubną.
Mam niestety trochę obaw, możemy pogadać mailowo ?
Chcialabym poznać konkretne miejsca noclegowe, z których warto skorzystać, żeby nie wydać sporo kasy.
;)) mój mail to magdarutkowska_12@o2.pl
POzdrawiam serdecznie
czesc,
fajna relacja, jednak uwazam jest jest troszke zbyt ogolnikowa… moze mozesz dokladac wiecej szczegolow w kolejnych opisach? byloby great! 🙂
na koncu napisalas, ze mozna pisac na mejla, wiec ja chetnie bym napisala i podpytala!
pozdrawiam
ml
Na końcu wpisu masz wszystkie posty dotyczące Tajlandii, w których znajdziesz wszystko czego potrzebujesz. Polecam klikać w linki. Jeśli wciąż Ci brakuje info napisz maila co Cie konkretnie interesuje może będę umiała pomóc.
tak, po dalszej lekturze sama to zauwazylam. jednak zdecydowanie wygodniejsze byloby widziec wszystko w jednym watku, bo kazdy link owtiera nowe watki i wtedy szybko odbiega sie od tematu.
niedlugo napisze!
ml
Hej, ja wlasnie wrocilam z wyspy Ko Kho Khao. Jest praktycznie bezludna, a na wyspie sa tylko 4 osrodki. Domki na plazy, kompletnie puste, rajskie plaze. 0 turystow i 0 turystyki, po prostu raj!!!! Trzeba ja zobaczyc! Tu, 3 minutowa relacja. Polecam kazdemu bez wyjatku. https://www.youtube.com/watch?v=Y_dFnSHhxbM
Przyda się 😉 Merci beacoup!
Ja się właśnie zbieram i zbieram….:)
Brzmi zachęcająco! 🙂 I tak, my też jeszcze nie byliśmy 🙂
Koniecznie musicie nadrobić! 🙂
A ja coś nie mogę się tam wybrać.
potwierdzam mapa,taksówka i zwiedzisz wszystko co chcesz,
Pojechałam do Tajlandii po prezentacji „Kto podróżuje…” – tak mnie Ewa zainspirowała! 🙂
Lece w polowie lutego, tak wiec dzieki za ten post 🙂 kupowalas moze jakies wycieczki zorganizowane (juz na miejscu)?
W Chiang Rai zdarzyło mi się wynająć samochód z kierowca/przewodnikiem i w jeden dzień zobaczyłam więcej niż planowałam. Zawsze jednak najpierw robie reaserch co bym chciała a potem na miejscu chodzę i rozmawiam, szukam opcji 🙂 Chociaż Tajlandia naprawdę jest tak prosta w podróżowaniu, że wszystko można zrobić samemu 🙂
Super, dzieki za odpowiedz 🙂 ja planuje pojechac na polnoc- chiang mai, potem kilka dni w kambodzy i na koniec leniuchowanie w okolicach krabi 🙂
To w Chiang Mai, które jest dość mocno turystyczne spokojnie wszystko ogarniesz sama, tu znajdziesz więcej informacji http://podrozniczo.blogspot.com/2014/12/tajlandia-chiang-mai-11-13-nov-14.html
Dziekuje 🙂
Na zdrowie! I podeślij jakieś fajne foto jak juz tam będziesz 🙂
Super! Jeszcze troche i pewno skorzystam 🙂
Nawet nie myślę o takim wyjeździe,,zginęłabym tam,jak ciotka w Czechach,,,hihi
🙂
E tam, wystarczy płynąć z prądem 🙂
:)cóż,,,czy ja wiem,,,czasem zrzuca nas na mieliznę,,,,i co wtedy jak nawet pływać nie umiesz?
Tajlandia <3
jeszcze 3 tyg zostały 🙂 w sam raz ten wpis 🙂
Przyda sie za rok 🙂
Kurczę, co roku planuję, że pojadę i co roku mi te plany spalają na panewce. Zabierz mnie kiedyś tam ze sobą 🙂
U mnie tak jest z Japonią 🙂 Możemy się zabrać nawzajem 😛
W sumie to spoko – Kondi zmienił pracę i o wspólnym dłuższym wyjeździe nie ma teraz mowy, zatem przyda mi się kompania do podróży! Jakby się pojawiły promocyjne bilety do JP, to ja chętnie 🙂
Dzięki za ciekawe tipy, pozdr 🙂
Na zdrowie! 😉