Mosta
Mosta położona jest w centralnej części wyspy, a w niej znajduje się słynny Kościół – rotunda pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, ufundowany przez mieszkańców, którzy także fizycznie pracowali przy budowie. Dlaczego słynny? Bowiem 9 kwietnia 1942 roku w czasie ataków lotniczych podczas oblężenia Malty na kościół zrzucono bombę lotniczą, która przebiła kopułę. O dziwo jednak nie eksplodowała, nikt nie został ranny co uznano za cud. Dziś na zakrystii znajduje się atrapa tej bomby. Warto zwrócić uwagę na kopułę, która jest 4 największą na świecie, skonstruowaną bez podparcia (średnica 54 m).
Ta Qali Craft Village
Mdina – Ciche miasto
Nasz następny przystanek to Mdina, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Mdina zbudowana za czasów rzymskich, nazywana również Cichym Miastem ze względu na panujący tu spokój i właściwie brak ruchu kołowego, była niegdyś stolicą Malty. Dziś jest to jedno z mniejszych miast, bowiem mieszkańców naliczyć można co najwyżej 300! Co ciekawe uliczki miasta zostały tak zaprojektowane, by kamienice dawały cień, a więc uliczki są wyjątkowo wąskie, co niewątpliwie dodaje tylko miastu uroku. To czego na pewno nie pominiecie w Mdinie to Mury Miejskie, które otaczają miasto i są przykładem dobrze zachowanych fortyfikacji, jak również Brama Główna znajdująca się przy ogrodach od strony Rabatu.
Kręcąc się nieco chaotycznie po uliczkach Mdiny znalazłam również miejsce, gdzie z powodzeniem mogłabym zamieszkać. Co Wy na to? Na wakacyjny domek by się nadawał.
Błękitna Grota
Jako ciekawostkę Wam sprzedam, że dom, który stoi vis a vis przystanku autobusowego, na którym wysiadacie, by podziwiać Blue Grotto, jest często wynajmowane przez gwiazdy kina. Swego czasu mieszkała tu Angelina Jolie z Bradem Pittem i dzieciakami, i niestety wtedy cała okolica była niedostępna do zwiedzania, ale kiedy mieszkał tu Tom Hanks – z przyjemnością spotykał się z turystami przybyłymi do Blue Grotto.
Marsaxlokk
Wybierając się na Maltę, przeglądając przewodniki na okładce będzie albo Azure Window z Gozo albo śliczne, kolorowe łódeczki luzzu, zacumowane w porcie. Tylko my się zastanawiałyśmy, w którym porcie, bo ani w Vallettcie, ani w Sliemie, ani w Trzech Miastach nie widziałyśmy ani jednej. Teraz już wiemy – wszystkie są w Marsaxlokk (wymowa: Marsaszlok)! Marsaxlokk to trochę senna, rybacka osada położona na południowym zachodzie wyspy. Nazwa miasteczka wzięła się od słowa marsa czyli port i xlokk’a – suchego południkowo-wschodniego wiatru wiejącego znad Sahary.
A Wam jak się podoba Malta? Prawda, że jest świetna? Planujesz się wybrać? A może ta przygoda już za Tobą? Daj znać w komentarzu! A jeśli spodobał Ci się ten wpis i uznasz go za wartościowy, będzie mi miło, jeżeli podzielisz się nim z innymi korzystając z kolorowych przycisków poniżej. Dziękuję!
Zapraszam Cię również na mój fan page na Facebooku Kto podróżuje ten żyje dwa razy, skąd dowiesz się gdzie aktualnie jestem i dokąd się wybieram. Do zobaczenia!
Czuję, że Twoje wpisy zawsze dodają mi energii do planowania kolejnych wypraw. Inspirujący i pełen konkretów!
Kolejne świetne i motywujące spostrzeżenie!
Witaj, ja również proszę o podanie namiaru na organizatora wycieczki, tej na południe wyspy. Wylatuje 14 lipca na 6 dni i chciałabym jak najwięcej zwiedzić. Serdecznie pozdrawiam.
Moj mail- mirjonow@gmail.com
Mira
Przykro mi, ale nie pamiętam zupełnie nazwy biura 🙁
Witaj, czy możesz podać jakieś namiary na organizatora wycieczki, tej na południe wyspy, z której tak byłyście zadowolone? Z góry dziękuję i wracam do chłonięcia wpisów, bo za miesiąc już tam będę 😉 Pozdrawiam
Bajeczne widoki! Zwłaszcza "Blue Grotto". Taka wycieczka jest warta każdych pieniędzy, a w waszym wariancie to praktycznie jak za darmo 🙂 Zastanawiamy się kiedy przyjdzie czas na Maltę dla nas…
Te uliczki z piaskowca (tzn. wygląda jak piaskowiec, ale nie wiem!) i kotełki i mogę jechać. 😀 Malta kojarzy mi się od niedawna jeszcze z jedną informacją – tam znaleźli Kajetana P. 😛 mam nadzieję, że podczas waszego pobytu się na niego nie napatoczyłyście. (taki suchy żart)
Na Malcie jeszcze nie byłem. Wygląda trochę jak Włochy + Chorwacja – trochę nie moje klimaty, ale być może kiedyś się wybiorę.
Aaaaa, zrobiła mi się ochota na kanapki z tuńczykiem 😀
A co do Malty to wygląda całkiem ciekawie, takie połączenie trochę Maroka, Hiszpanii i może jeszcze jakiegoś kraju 😉
Mdina to moje ulubione miasto na Malcie! Za każdym razem, jak myślę o tym kraju, jako pierwsze zawsze pojawia się Mdina. Tam było tak spokojnie, mniej turystycznie i swojsko w bocznych uliczkach.