Kilka miesięcy temu zamarzyła mi się bawełniana torba z nazwą mojego bloga, kupiłam mazaki do pisania po tkaninach, czystą torbę i… poniosłam sromotną porażkę jako wyjątkowo niezdolna do malowania istota 🙂 Nie należę jednak do tych, którzy się poddają, dlatego szukałam, próbowałam aż znalazłam najlepszy sposób – nadruk na życzenie. A potem, o dziwo, okazało się, że nie tylko ja bym chciała mieć torbę czy bluzkę z napisem „Kto podróżuje ten żyje dwa razy”. I tak narodził się pomysł na mały, internetowy sklepik Evi Travel Shop a w nim koszulki i gadżety z autorskimi napisami i wzorami. Chcielibyście otrzymać jeden z nich? Zapraszam na mały konkurs!
To, co dla mnie najważniejsze to jakość i dlatego zdecydowałam się na polskie produkty, które nie będą jednorazówkami. W moim sklepie znajdziecie bawełniane koszulki, bluzy oraz torby, poduszki oraz ceramiczne kubki. Bawełniane wyroby mają wysoką gramaturę (110-280g) a nadruki wykonane są najnowszą technologią, gwarantującą długą trwałość.
Asortyment podzieliłam na razie na 3 główne kolekcje:
Kto podróżuje ten żyje dwa razy – motto
kliknij w zdjęcie, by je powiększyć |
Portugalskie serce
kliknij w zdjęcie, by je powiększyć |
Z mapą świata
kliknij w zdjęcie, by je powiększyć |
A teraz konkurs!
Zaczniemy od najfajniejszego, czyli nagród. Co można wygrać? Produkty z kolekcji „Kto podróżuje ten żyje dwa razy”:
- kubek ceramiczny
- torbę bawełnianą
- koszulkę damską oversize (L)
A zadanie konkursowe? Będą dwa do wyboru:
#1 Wyobraź sobie, że masz 700 zł, które możesz przeznaczyć całkowicie na dowolny wyjazd. Opowiedz mi, jak byś go zaplanował/ła mając do dyspozycji taką kwotę? Wyjazd krajowy a może zagraniczny? Solo czy w parze? Samolotem czy autostopem? Ważne, żeby plan był realny, reszta zależy od Ciebie!
#2 Podpowiedz mi nietypowe miejsce w Polsce, gdzie mogłabym się wybrać na weekend. Nietypowe może być pod kątem architektury, historii, lokalizacji, jedzenia albo jakiejś miejscowej atrakcji.
Niezależnie od tego, jakie wybierzesz zadanie do odpowiedzi dodaj informacje, która nagroda przypadłaby Ci do gustu najbardziej 🙂
Na wasze odpowiedzi czekam w komentarzach pod tym postem do 10 kwietnia 2016 do końca dnia. Następnie wybiorę 3 najciekawsze odpowiedzi, które otrzymają wyżej wymienione nagrody (postaram się dostosować do Waszych wyborów na ile to będzie możliwe). Zwycięzców ogłoszę w komentarzu pod tym postem i poproszę o kontakt na maila w celu podania adresu do wysyłki.
To tyle. I co, wszystko jasne? A zatem bawmy się! 🙂
WYNIKI
Kochani, poleciliście mi wiele fantastycznych miejsc i zaplanowaliście ciekawe wycieczki w małym budżecie. Wybór był naprawdę trudny, ale po długim namyśle i konsultacjach z innymi podróżnikami udało mi się wybrać 3 zwycięzców, każdy równy sobie, dla ułatwienia rozpiszę Was w kolejności dodawania komentarzy:
Koralina za polecenie mi Gór Sowich, które są absolutnie obłędne otrzymuje koszulkę z napisem Kto podróżuje ten żyje dwa razy.
Anonimowy za polecenie mi niedokończonego zamku w Łapalicach otrzymuje zgodnie z życzeniem kubek z napisem Kto podróżuje ten żyje dwa razy 🙂 Niech Ci służy!
Bawełniana torba natomiast powędruje do Magdy za polecenie Zalewu Zakrzówek koło Krakowa, o którym jakimś cudem jeszcze nie słyszałam 🙂
Bardzo proszę wyślijcie mi maila z Waszymi adresami pocztowymi do wysyłki nagród na podrozniczo.blog@gmail.com.
Wszystkim dziękuję bardzo za udział, mam nadzieje, że Wy również znaleźliście tu ciekawe pomysły na weekendowy wypad 🙂 I zapraszam oczywiście do mojego sklepu sklep-evitravel.selino.pl 🙂 Pozdrawiam Evi
2) Komórka tu nie dzwoni, bo nie ma zasięgu. Wilki, dziki i jelenie nawet w dzień podchodzą do ogrodzenia, a psy reagują tylko na komendy po eskimosku. To Puszcza Romnicka, nazywana polską tajgą, jedno z ostatnich tak dzikich miejsc w Polsce. Przez trzy dni można wędrować, nie spotykając człowieka. W tym właśnie rejonie Mazur Garbatych, na polskim biegunie zimna, ale za to ponoć o najczystszym powietrzu w kraju, Dariusz Morsztyn założył osadę ekologiczną i nazwał ją Republiką Ściborską. Na całym terenie obowiązuje zakaz palenia tytoniu, picia alkoholu i przebywania osób nietrzeźwych. Nie można tu używać negatywnego słownictwa i spożywa się wyłącznie potrawy wegetariańskie. Jest tam możliwość odbycia kursu maszerskiego, czyli powożenia psimi zaprzęgami. Po zajęciach z psami gospodarze Republiki Ściborskiej zapraszają maszera do chaty, w której zgromadzili przykłady sprzętów i atrybutów niezbędnych w pracy trenerskich zaprzęgów. W muzeum indiańskim i eskimoskim, na piętrze chaty maszera, nie ma oryginalnych eksponatów. Niemniej jednak kolekcja skór, strojów i sprzętów charakterystycznych dla tych kultur imponuje rozmiarem i urodą. Warto się przekonać samemu i uciec od zgiełku cywilizacji na jakiś czas.
Wybieram koszulkę.
dorota5455@poczta.fm
Czas wolny to czas odpoczynku
każdy powie szczerze.
Kto może wyjeżdża, nawet na rowerze.
Nie wszyscy tak jednak czas wolny spędzają.
Są bowiem tacy co Kraków kochają!
Ja także Kraków kocham i mówię Wam prędzej,
że maniaków Krakowa jest z każdym dniem więcej.
Wszyscy, którzy Kraków bardzo dobrze znają,
W Krakowie wakacje spędzają, bo wiedzą, że
dzięki wakacjom i Krakowowi odpoczynek mają!
Niezapomniane chwile także przeżywają
i z nową energią do pracy wracają.
Poznajcie więc Kraków
najwyższa już pora!
Kraków dla każdego!
dziecka i seniora!
Jak poznacie Kraków przyznacie mi rację.
Wakacje to Kraków!
Kraków TO WAKACJE!
kubek
mika19@poczta.onet.pl
Na pewno znasz takie bajki jak Bolek i Lolek czy Reksio. Wiedziałaś, że powstały w Bielsku-Białej ? Zapraszam Cię do mojego miasta. Nie jest zbyt rozpowszechnione wśród turystów, a szkoda, bo mamy wiele do zaoferowania. W samym mieście, jak i w jego okolicach. Dzisiejsza stolica Podbeskidzia powstała z połączenia Bielska i Białej, które dzieli rzeka Biała. Piękne kamienice, poczta czy teatr to dzieło wiedeńskich architektów, stąd Bielsko zwane jest małym Wiedniem. W centrum znajduje się zamek książąt Sułkowskich, plac Chrobrego a nieco wyżej urokliwy rynek starego miasta wraz z kamieniczkami.To, co najbardziej lubię w Bielsku, to widoki. Podnosisz głowę i wszędzie widzisz góry. Warto wybrać się na Błonia i pospacerować po lesie albo wyjechać kolejką na Szyndzielnię. Jak już wspomniałam, okolice są równie piękne. Kozy – największa pod względem ludności wieś w Polsce także ma wiele do zaoferowania. To tylko 15 min drogi z miasta. Nazwa wzięła się jeszcze z czasów kiedy to Jan III Sobieski wracając z Wiednia napotkał pola na których pasły się tylko dwie kozy. W centrum miejscowości znajduje się malowniczy dworek Czeczów, dawnych właścicieli Kóz, a także piękny park, a w nim stara lodownia. Legenda głosi, że podziemiami można z niej przejść aż do Kamieniołomu ( 2,5 km). Kiedyś wydobywano stamtąd kamień, a dziś ludzie chętnie wybierają się tam na spacery. Nieopodal znajduje się też Wilczy Staw, urokliwe jeziorko pośród lasu. Czasami ciężko tam trafić, ale na prawdę warto. Idąc od Kamieniołomu w górę, dochodzimy do Hrobaczej Łąki, najwyższego szczytu Kóz. Wszyscy go znają, bo postawiono na nim krzyż, który świeci każdej nocy. Będąc na łące, warto wylegiwać się w słońcu i podziwiać widoki – Żywiecczyznę wraz ze swoimi jeziorami. Wystarczy ze zejdziemy z Hrobaczej Łąki na Żarnówkę i jesteśmy w Międzybrodziu skąd można udać się popływać na rowerach wodnych albo zjeść coś smacznego nad jeziorem. Nie można zapomnieć o pobliskiej Górze Żar z której odlatują szybowce i lotniarze. Można na nią wyjechać kolejką, taka samą jaka jeździ na Gubałówkę. Będąc w tych rejonach można skorzystać z żywieckiej komunikacji miejskiej i pojechać do Żywca, odwiedzić dwór Habsburgów i muzeum browaru Żywiec.
Gorąco polecam moje okolice !
Agnieszka
agnieszlek91@gmail.com
Gdyby spodobała Ci się moja propozycja, poproszę o torbę 😉
Mając 700zł można zwiedzić wiele,
Zawsze przecież mogą dorzucić parę groszy przyjaciele.
Wyruszyłabym ze znajomym w podróż dookoła kraju,
Przecież w Polsce można zaznać prawdziwego urodzaju.
Zaczęlibyśmy od wybrzeża: Hel, Gdynia, Ustka, Kołobrzeg,
Później pasem mazurskich jezior,
Następnie zabytkowy Poznań, Łódź, Warszawa, Kraków
I na koniec Tatry, Beskidy, Sudety.
Zwiedzanie, wdychanie świeżego powietrza, rozkoszowanie się lokalną kuchnią,
Uczynią z każdej wyprawy wycieczkę cudną.
Do celu docieralibyśmy autostopem,
Czasem może jakimś pociągiem.
Nocowalibyśmy w tanich hostelach,
Bo na luksusy nie pozwoliłby mi przyjaciel – sknera.
Wyprawa trwałaby około tygodnia, bo w końcu trzeba wrócić do domku
I zacząć robić porządki we własnym ogródku.
Wywołane zdjęcia umieściłabym na ścianie,
By mi o przygodach przypominały
I uśmiech na mej twarzy wywoływały.
700zł w wyprawę zainwestowane
Na pewno nie byłoby zmarnowane.
Wycieczki to coś co lubimy
I nigdy na nich się nie nudzimy.
Kosztorys:
Noclegi – 7*40zł=280zł
Jedzonko – 7*30zł = 210zł
Pociąg, komunikacja miejska – ok. 150zł
Pamiątki, nieprzewidziane zdarzenia, mapy – 60zł
Wybrałam zadanie numer 1, drugiego nie pisałam, bo zrozumiałam, że skoro do wyboru, to tylko jedno.
Prosiłabym o koszulkę, jednakże będę zadowolona z każdej rzeczy.
Serdecznie pozdrawiam!
Dorota – d.laskowska@op.pl
Wspaniale że wspierasz polskie produkty i zachęcasz do tego innych 🙂
#1 Gdybym miała 700 zł, z pewnością bez wahania wybrałabym się w Bieszczady, oczywiście z moim narzeczonym. Przyznam, że nigdy nie byłam w tym miejscu a marzą mi się wędrówki po bieszczadzkich szlakach i odpoczynek na łonie natury
#2 Jako miejsce na fantastyczną wycieczkę polecam Bydgoszcz! Chociaż pochodzę z południowo-wschodniej Polski to od dziecka marzyłam, właściwie bez uzasadnionego powodu i zrealizowałam to marzenie w ubiegłe wakacje. To była wspaniała wycieczka, ponieważ jest to bardzo urokliwe i uważam, że bardzo niedoceniane miasto. Posiada cudowną architekturę a także ciekawostki turystyczne. Bydgoszcz jako polska Wenecja świetnie wydaje się na przykład na romantyczny wyjazd we dwoje. Polecam sercdecznie!
Najbardziej do gustu przypadłaby mi koszulka 🙂
Mając 700 zł nie zastanawiałbym się długo, tylko pojechałbym z moją ulubioną żoną na weekend do Lwowa. Bo gdzie jeszcze ludziom tak dobrze, jak tam? Zwłaszcza gdy kurs hrywny poleciał drastycznie w dół. Jesteśmy z okolic Lublina, więc tani autobus to koszt 140 zł za dwie osoby w obie strony, dwie noce w znakomitym hotelu w centrum to kolejne 200 zł. Za pozostałą kwotę robimy trasę po kawiarniach, gdzie kawa smakuje jak nigdzie indziej, po cukierniach, gdzie są najlepsze ciasta na świecie (zwłaszcza strudel wiśniowy w Cukierni), po klimatycznych knajpkach, gdzie miejscowe piwo podawane jest w litrowych kuflach. Wieczorem idziemy do secesyjnej opery na spektakl, a po nim na wino z granatów do winiarni na starówce. Do tego, już za darmo, spacer po wąskich uliczkach, duchowa wizyta w starodawnych kościołach, niezapomniany widok z Wysokiego Zamku. Tak, Lwów to moje miejsce na ziemi! Marek Tomaszewski.
(Gdyby szczęście się do mnie uśmiechnęło, poproszę o kubek).
Nie wiem ile moge napisać objętościowo, bo mogę piiiisać i piiiisać… Będę pisać skrótowo- to co najważniejsze.
Gdy przyjeżdża do nas ktoś z innego regionu lub zagranicy fundujemy mu wycieczkę pod hasłem "wszystko jedyne takie". Radecznica- jedyne takie miejsce na świecie gdzie ukazał się św.Antoni! *na Łysej Górze :). Jest tam sanktuarium, kaplica, cudowne źródełko. Potem Krasnobród, Zamość- można tu piiisać i opoooowiadać, ale tu chyba za mało miejsca; grunt, że przedstawiamy Zamość jako Padwę północy, idealne miasto-twierdza. Potem Tyszowce- jedyne miejsce na świecie gdzie wyrabiane są takie wielgachne świece- 5 m i 50 kg; i tu oczywiście opowiadam o słynnych butach, Szwedach i Grodach Czerwieńskich. I potem jedziemy do Kryłowa- jedyne takie miejsce w Europie, gdzie na rzece granicznej jest wyspa a na niej ruiny zamku. Poza tym jest tu św.Mikołaj i wilk- to konieczne do odwiedzenia miejsce dla starających się o dziecko. To naprawdę niezapomniana wyprawa; można zwiedzić wszystko w 1 dzień lub 1 weekend, ale mając czas warto wszędzie tam trochę posiedzieć. Atrakcji, ciekawostek bez liku. Wszyscy wyjeżdżają zachwyceni a ja się cieszę i mam satysfakcję, że u nas wszystko takie wyjątkowe, chociaż mało znane i niedoceniane. A może i dobrze, bo nie ma tłumów, a ludziska wolą to co nagłośnione i "trzeba być".
Plecak lub koszulka.
Monika S
#2 Polecam Zakrzówek w Krakowie! To miejsce, które przy tym całym szumie Krakowa, pozostaje owinięte spokojem i czymś całkowicie magicznym. Tam naprawdę można poczuć się kimś wolnym i odbudować swoje siły!
Co do nagrody to najbardziej do mnie przemawia bawełniana torba! 🙂
Pozdrawiam, Magda.
Hej Magda, torba czeka na Ciebie niecierpliwie 🙂 Prześlij swój adres na podrozniczo.blog@gmail.com 🙂
#1 700 zł hym…..
We dwoje do Budapesztu !!!
Z Krakowa Polskimbusem na czerwiec są jeszcze (dziś ) bilety po 20zł 40 zł .
Odjazd o 22:50 z Małopolskiego dworca autobusowego , po siedmiu nocnych godzinach budzimy sie raniutko ok 6 rano w pięknym Budapeszcie na dworcu Kalenfold.
Metrem M4 lub złótym rozklekotanym tramwajkiem (uwielbiam je ) nr 19 który jedzie pod sam
Széchenyi lánchíd , lub 49 do hoteliku -tu jeden dwa noclegi .
Miasto polecam nocą -tym romantycznym , kieliszek Tokaju wieczorem , a spacer Pesztem i kurs tramwajem nr 2 rankiem.
Budę uwielbiam zawsze we dwoje a w Rusz Wurm cukraszda.
To słodkie, urocze miejsce na dobrą kawę oraz ciasta ,
Eleganckie conditorei w pobliżu Zamku Buda. Ma niepowtarzalną atmosferę, ze względu na stare meble z XIX wieku. Polecam jak i całe piękne miasto nad Dunajem.
Powrót (niestety ) samolot (są okazje !!) bądź Polskimbusem ew. Lux express -autokary tej linni mają przystanek w innej częsci miasta .
#2 Tu będę polecał to co mam zaledwie kilka kilometrów od swojego domu -podlaskie wioski , lasy oraz poranki nad rzeką Narew.I gorąco polecam wizyty u mieszkańców tych wsi , jest jeszcze czas ,ale ten czas bardzo szybko przemija a wsie pustoszeją i umierają z tym co jest tak tu piękne i niepowtarzalne jak tatarskie Pieremiacze ,domowe kartacze i łyk o samogonu na suszonych śliwkach w podlaski wiosenny wieczór.
gorynovic@wp.pl
Tym razem chciałabym Cię zaprosić do odwiedzenia Południowo – Wschodniej Polski. Tam, gdzie niedaleko San ma swoje źródła jest niewielka kraina zwana Bieszczadami. Przez jednych ukochana, przez drugich znienawidzona – jednak kto raz je odwiedzi zawsze zostawia w sercu pewien ślad. To region pełen burzliwej historii. Bo to nie I Wojna Światowa, nie II Wojna Światowa a po 1947r tzw Akcja Wisła zmieniła charakter Bieszczad. Niegdyś region zamieszkany przez ludność Bojkową stał się zupełnie pusty. Zostawili oni po sobie wspaniałe pamiątki w postaci architektury drewnianej (cerkwie), pozostawili po sobie wspaniałą bojkowsko – łemkowską muzykę, którą każdy dziś w Bieszczadach zna. Przy ogniskach często można usłyszeć te pieśni. Region Bieszczad to był również biedniejszy region i proste potrawy. Możesz tu spróbować fuczków, hreczanek, proziaków. A jak przyjedziesz na wiosną możesz nazbierać sobie czosnku niedźwiedziego. W Bieszczadach też będziesz mogła poczuć się wolna. Jeśli wdrapiesz się na jeden ze szczytów Połonin, będziesz tylko Ty i przestrzeń. Zapraszam więc w moje wspaniałe Dzikie Bieszczady. fb. UlekwPodróży
Mając 700 zł na wyjazd, jak bym go zaplanowała? Na pewno tak, by był on niezapomniany i niepowtarzalny! Jako że 700 zł to niewielka suma, a podróż miałaby być wyjątkowa chciałabym by odbyła się ona autostopem. Jak dla mnie to całkiem odważna, szalona przygoda, którą zapewne wspominałabym do końca życia! A gdzie bym się wybrała? Na pewno nad morze, myślę, że sopockie molo idealnie wpisałoby się w atmosferę mojej wycieczki 🙂 Szybki nocleg na plaży i nowy kierunek : Zakopane! W końcu mogłabym połączyć moją miłość do morza i gór 🙂
Z nagród najbardziej przypadła mi do gustu przeurocza torba:)
( mój meil : natalisko@interia.eu )
Łapsze Niżne- gminna wieś w Małopolsce, na Spiszu. Mało znana, spokojna, dla osób, które chcą odpocząć od zgiełku miasta. Ogromne możliwości aktywnego wypoczynku- trasy rowerowe, narciarskie, szlaki konne. Wspaniałe widoki z Grandeusa, z jednej strony na Tatry, z drugiej- na Pieniny. Dobra (i niedroga) baza noclegowa. Perły architektury sakralnej i wspaniała kuchnia regionalna. Latem- wysyp rydzów. Możliwości wędkowania. Za 700 zł można wypoczywać nawet przez dwa tygodnie, aktywnie, bez czasu na nudę.
ursjed@wp.pl
Polecam gorąco wyspę na Jezioraku, na przeciwko Siemian. Pobyt na wyspie jest darmowy, można mieszkać w namiocie, a po jeziorze poruszać się np kajakiem lub łódką.
Pozdrawiam, mój e-mail : alexissue@gmail.com.
Witam
Niezwykłe miejsce, które mogę polecić każdemu i którym zaraziliśmy już nie jedną osobę, jest Huta Szumy położona na Roztoczu, zaledwie kilka kilometrów od słynnego Suśca, który w sezonie jest okropnie oblężony, w przeciwieństwie do tego wyjątkowego miejsca, które świeci pustkami.
Na samo Roztocze można wracać wielokrotnie, jest mnóstwo miejsc i tras do zwiedzenia. W Hucie Szumy nie da się nie zakochać, a wszędzie o niej cisza i głusza panuje. Najlepszy czas to bardzo upalny dzień/weekend. Trasę warto rozpocząć od spływu kajakowego w Paarach, który kończy się w samej Hucie, dalej nie ma nic piękniejszego niż spacer bosymi stopami po wyjątkowym strumyku w górskim stylu z niesamowitym szumem przyrody. Decydując się na spacer w górę rzeki, dojdziemy do największego wodospadu na lubelszczyźnie.
Spacer po parku koi i wycisza, pozwala zapomnieć o zgiełku dnia codziennego i zatrzymać na trochę czas, który staje tam w miejscu.
Przy wyprawie 2-dniowej warto zahaczyć o Rezerwat Czartowe Pole. Trasa króciutka, ale jedno z bardziej malowniczych miejsc jakie widziałam w Polsce. Świetnie przygotowana polana do odpoczynku i zjedzenia posiłku. Następnie z Czartowego Pola już koniecznie trzeba dojechać do rozległego kamieniołomu w Józefowie.
Trasa do pokonania rowerami, jak też możliwość podjechania autem i zwiedzenia okolicy pieszo.
Czas, którego nikt nie będzie żałował – tylko warunek jest jeden – piękna słoneczna pogoda!
Jeśli udało mi się zachęcić do wyboru miejsca na odpoczynek to ja chętnie piszę się na nagrodę niespodziankę:)
Polecam wyjazd do WĘGORZEWA, jest tam bardzo fajnie i prawie zawsze słonecznie. Jest tam również dużo rozrywek,piękne jezioro i szlak rowerowy. POLECAM!!!
Najlepsza z nagród to torba bawełniana. 🙂
Wiosna się zaczęła więc jeszcze dwa do trzech tygodni i warto odwiedzić Niebieskie Źródła nad Pilicą, niedaleko jest rezerwat żubrów i bunkier w Konewce. A odpocząć można w Spale. Spokojnie można się zmieścić w 700 zł dla małej rodziny (choć z moimi Skrzatami naciągaczami troszkę trudno ale co zrobić jak tylko zamrugają oczkami to portfel mi się otwiera :))a atrakcji w sam raz na spokojny weekend. A plusem jest mała ilość turystów co sprzyja odpoczynkowi.
Pozdrawiam i życzę miłych podróży
wolekpiotr@vp.pl
polecam kaplice czaszek w kudowie zdroju,daje do myślenia
hadziaj123@interia.pl
Zdecydowanie piękne Kaszuby. Jedna z atrakcji, mało znana postronnym to niedokończony zamek w Łapalicach. Mimo, że od lat stoi w stanie surowym, wydaje się być wyciągnięty niczym z bajki. Miejsce sesji ślubnych niejednych nowożeńców, ale również spotkań m.in. przy ognisku. Warto przyjechać i poznać (szaloną jak na XX/XXI wiek?) wizję twórcy tej budowli. Bo któż dziś buduje zamki? Ogromne wille, owszem, ale zamki? Godzina, by pochodzić i obejrzeć choć niektóre z licznych zakamarków to minimum. Następnie można się wybrać nad jedno z pobliskich jezior i zachwycać się pięknem znajdującego się tam Kaszubskiego Parku Krajobrazowego 🙂
Aaa, a kubeczek jest genialny, przemawia do mnie najgłośniej 🙂
Pozdrawiam 🙂
Proponuję wycieczkę rowerową dla dwojga, którą można rozpocząć na mierzeji Wiślanej którą można przejechać, aż do samego końca, potem przeprawić się statkiem przez Zalew Wiślany do Fromborka, zwiedzić niesamowite miasto Mikołaja Kopernika oraz planetarium, potem udać się przepiękną trasą nad zalewową do zabytkowej stadniny koni w Kadynach, Tokmicko i prosto do Elbląga gdzie wsiadamy na statki płynące do Ostródy poprzez przepiękne Jezioro Drużno, a potem docieramy do cudu inżynierii wodnej i jedynego takiego obiektu działającego na całym świecie, a mianowicie 5 pochylni napędzanych jedynie wodą i statki są przeciągane na specjalnych wózkach i jadą pod górkę po trawie, gdzie do pokonania jest 5 wzniesień. Przygodę kończymy dopływając do Ostródy.
Wybieram torbę z mapą świata lub poduszkę z taką mapą:)( to do komentarza i wycieczce zaczynającej się na mierzei Wiślanej)
Hej, dzięki za udział. Do wygrania są tym razem gadżety z napisem Kto podróżuje ten żyje dwa razy 🙂
Mając w budżecie 700 zł. zaplanowałabym przedłużony weekend we dwoje. Moim małym marzeniem jest zwiedzić trzy nadbałtyckie stolice: Wilno, Rygę i Tallin. Poszukałabym tanich biletów autokarowych u Polskiego Busa lub Lux Express, a powrót zaplanowałabym tanimi liniami lotniczymi Air Baltica. Nocleg i wyżywienie nie jest najdroższe u naszych wschodnio-północnych sąsiadów, a zwiedzić można naprawdę sporo. Śladami Polaków można podziwiać dawną stolicę Polski, zobaczyć Matkę Boską Ostrobramską czy cmentarz na Rossie oraz zjeść litewskich specjałów,a w Rydze zauroczyć się secesyjnymi kamieniczkami. Z kolei Tallin będzie wyśmienity dla miłośników średniowiecza.
Z gadżetów podoba mi się najbardziej koszulka 🙂
Przy okazji zapraszam na mojego bloga https://whatamidoinggg.wordpress.com/
Ja zapraszam do zwiedzania Hrubieszowa i okolic :)Oprócz Cerkwi prawosławnej(świątyni o 13 kopułach ,która jest jedną z najpiękniejszych cerkwi prawosławnych w Polsce) ,dworu Du Chateau,Sanktuarium Matki Bożej Sokalskiej … można też udać się do Kryłowa i Masłomęcza do Wioski Gotów 🙂
To ja zapraszam do Nowej Huty, żeby poznać Kraków od innej strony 🙂 A nagrody wszystkie super, ale wybieram koszulkę 😀
Polecam Dolny Śląsk, a dokładniej Góry Sowie. Masz do wyboru piękne szlaki po górach, niezwykle ciekawy kompleks podziemny Riese, kopalnię złota w Złotym Stoku, Węgla w Nowej Rudzie, Kościół Pokoju w Świdnicy, Zamek Książ w Wałbrzychu i Stara Kopalnia tamże, którą przerobiono na Centrum Sztuki i Nauki i jeszcze kilka innych, ciekawych miejsc. Weekendu Ci nie wystarczy, żeby ten region odkryć, przedłuż sobie o drugi weekend 😉
Zapraszam na Kaszuby 😉 Małe miasteczko Bytów, z którego pochodzę może nie powala zabytkami, ale z jednego możemy być mega dumni. Mowa o zamku krzyżackim, wpisanym zresztą na szlak zamków gotyckich to przepiękne miejsce, otoczone cudowną przyrodą. Co jeszcze oczywiście nasze jedzenie 🙂 Na myśl o kaszubskich pierogach, czy bigosie ślinka sama cieknie… a dookoła Bytowa wiele ciekawych atrakcji oraz niesamowite widoki. Polecam!
Jedź na kraniec Podlasia do Kruszynian i Tatarskiej Jurty, gdzie czekają wyśmienite tatarskie smakołyki i piękno natura puszczy Knyszyńskiej 🙂
Polecam Muzeum PRLu w Rudzie Śląskiej 🙂 Nagrody wszystkie świetne ale najlepszy kubek