Skip to main content

TOP 10: Najlepsze jedzenie w podróży #2

TOP 10: Najlepsze jedzenie w podróży #1 powstało ponad 2 lata temu i przez ten czas człowiek najadł się kolejnych pyszności, dlatego też powstała #2 edycja zestawienia zagranicznych pyszności! Gotowi? Ostrzegam, nie radzę czytać na pusty żołądek.

Arancini – Sycylia – Włochy

Małe, niedrogie, dostępne wszędzie w tysiącu opcji, a do tego bardzo sycące. O co chodzi? O takie śmieszne kulki lub kulko-stożki wielkości pięści, czasem większe, na które traficie naprawdę wszędzie na Sycylii. Zaczynając od środka możecie mieć mięsko mielone z groszkiem, bakłażana, pomidory a nawet samo masło. To obtaczane jest w ryżu – takim do risotto, bo mu się kleić. Wtedy też formowany jest kształt. Na koniec kulkę z ryżu obtacza się w bułce tartej i smaży w głębokim tłuszczu. Tak, tak, wiem dietetycy drżą, ale wierzcie mi, już dawno nic lepszego nie jadłam! Italia by Natalia uraczy Was przepisem [klik]

Yakisoba – Japonia

Danie nieco podobne do mojego ukochanego tajskiego pad thai, czyli smażony makaron z mięsem (wieprzowym) i warzywami (zwykle kapusta, cebula i marchew) przyprawiony sosem yakisoba, solą i pieprzem. Serwuje się do niego takie dodatki jak: sproszkowane wodorosty (aonori), siekany marynowany imbir (beni shoga) czy rybne wiórki (katsuobushi). Jeśli chcecie zrobić yakisoba w domu polecam przepis Kwestii Smaku.

Pastizzi – Malta

Jak to się mówi: mała rzecz a cieszy, choć w tym wypadku powinno się powiedzieć syci 🙂 Gdyby nie zdrowy rozsądek na Malcie żywiłabym się tylko pastizzi i podobnymi do nich wyrobami. Pastizzi to tradycyjne maltańskie pikantne przekąski wykonane z ciasta podobnego do greckiego filo wypełnione ricottą lub groszkiem. Niewielkie, zwykle w kształcie rombu wypieka się na dużych blachach w co drugiej piekarence na Malcie. Oprócz klasycznych pastizzi kupicie tu również większych gabarytów kąski nadziewane piersią z kurczaka czy mięsem mielonym. Wspaniały posiłek za grosze!

Niebieskie lody – Chiang Rai – Tajlandia

Generalnie słodycze w Tajlandii nigdy jakoś nie podbiły moich kubków smakowych. Jest jednak jedna rzecz za którą tęsknie wybitnie. To niebieskie lody, których kiedyś spróbowałam przy wiejskiej drodze w okolicach Chiang Rai. Co się składa na ten wybitny specjał? Mamy niebieski (!?), ciepły ryż, na to lody kokosowe, orzeszki, mleczko kokosowe i przezroczyste kosteczki bez  smaku – tu niestety zawiódł nas angielski, a mnie do głowy przychodzi kilka rzeczy, ale żadna chyba właściwa 🙂

Churros – Hiszpania

Żaden wielbiciel słodyczy nie przejdzie koło nich obojętnie. To wynalazek boski i absolutnie doskonały w swej prostocie. Na kalorie nie patrzymy, szczególnie, kiedy maczamy w czekoladzie. Ale co to właściwie są te churrosy? Są to kawałki ciasta o przekroju w kształcie gwiazdy smażone na głębokim oleju, coś pomiędzy naszymi pączkami a faworkami. Podaje się je z reguły na śniadanie wraz z gęstą gorącą czekoladą albo po prostu oprószone cukrem. Spotkać też można w innych krajach hiszpańskojęzycznych, np. na Kubie.
Jude Adamson CC BY 2.0

Onigiri – Japonia

Japońska wersja arancini, czyli uformowany w kształt trójkąta ryż, z nadzieniem, owinięty w nori. Mnie osobiście najbardziej przypadł do gustu ten z nadzieniem z tuńczyka i majonezem, choć na półce w 7/11 często jest to loteria, bo niestety napisy są po japońsku i o ile nie ma obrazka z nadzieniem, to mamy taką trochę ruletkę 🙂

By yomi955 (Flickr) [CC BY 2.0], via Wikimedia Commons

Spaghetti al nero di sepia – Sycylia – Włochy

Kiedy przed wyjazdem na Sycylię czytałam o makaronie barwionym atramentem z kałamarnic, ale jakoś nie mogłam sobie wyobrazić jedzenia czarnego makaronu. Czarne to tylko oliwki 🙂 A jednak danie okazało się absolutnie przepyszne, choć zabawy z nim było co nie miara. Czarny atrament barwi bez litości wszystko zęby, język, usta. Nie jest to danie na randkę, absolutnie! Po posiłku wygląda się, jakby się wstało właśnie z grobu 🙂 W smaku natomiast jest rewelacyjne, do tego różne owoce morza, komponuje się to naprawdę doskonale! Przepis znajdziecie tu [klik].

Takoyaki – Japonia

To kolejne danie kuchni japońskiej, które podbiło moje kubki smakowe – takoyaki, czyli kulki o średnicy 3-5 cm z ciasta z kawałkami ośmiornicy, podawane z sosem do okonomiyaki, z warzywami lub specjalnym sosem do takoyaki. Ciasto jest nieco gumowate, ale w połączeniu z ośmiornicą i sosem naprawdę smaczne i sycące. Sposób podawania różni się w zależności od regionu: można używać długich wykałaczek jak w regionie Kinki, albo pałeczek jak w Tokio. Pierwotnie podawano je jak szaszłyki – dwie kulki nadziane na długą wykałaczkę. Do dziś tak się je podaje w w Seto, w prefekturze Aichi.

Pimientos de padron – Lanzarote – Hiszpania

Absolutny hit na Lanzarote, choć oryginalnie pochodzi z Galicji. Smażone zielone papryczki (pimientos) z grubą solą swoją pełna nazwę zawdzięczają ponoć głazowi (padron), do którego przycumował statek transportujący ciało św. Jakuba. Św. Jakub sygnuje również wyśmienite małże, jak to mawiają, wie co dobre! 🙂

Zdjęcie Ewy z bloga: www.dalekoniedaleko.pl

Ramen – Japonia

Jedno z tradycyjnych dań kuchni japońskiej to zupa-danie ramen, gdzie główne składniki to rosół, plaster mięsa wieprzowego, makaron z mąki pszennej (od niego pochodzi nazwa dania), kawałek nori, uzumaki naruto (dosł. wir wody, potrawa rybna – biały kwiatek z różowym zawijasem) i w zależności od wersji np. połowa jajka na półtwardo. Bardzo tłusta, ale i bardzo sycąca 🙂
I jak Ci się podoba? Coś z tej listy smakowało Ci szczególnie? Koniecznie daj znać w komentarzu! A jeśli spodobał Ci się ten wpis i uznasz go za wartościowy, będzie mi miło, jeżeli podzielisz się nim z innymi korzystając z kolorowych przycisków poniżej. Dziękuję!
Zapraszam Cię również na mój fan page na Facebooku Kto podróżuje ten żyje dwa razy, skąd dowiesz się gdzie aktualnie jestem i dokąd się wybieram. Do zobaczenia!

32 komentarze to “TOP 10: Najlepsze jedzenie w podróży #2”

  1. Dla nas jedzenie również stanowi jeden z najważniejszych elementów podróżyWitamy w klubie Już za miesiąc zawitamy na Malcie i z pewnością spróbujemy Pastizzi- już nie możemy się doczekać

  2. arancini wygląda zupełnie jak coxinhas brazylijskie. nawet mam sprzęcik do nich i robiłam w takim kształcie!! tylko tam zamiast tego ryżu jest taka masa mączno-ziemniaczana. i są mega pyszne!!!! właśnie chciałam pisać że są jedną z mpich ulubionych przekąsek w podróży i zobaczyłam u Ciebie tak samo wyglądające arancini. 🙂

  3. Wow, sporo rzeczy z listym bym zjadła 🙂 szczególnie Ramen i opcję numer 1;) co do churros to mój chłopak je uwielbia;) tylko raz udało mi się trafić na na prawdę dobre churros;)

  4. Tagiatelle z łososiem i sosem pomidorowym z czerwoną papryką i cebulą … To obłędne danie jadłam w Lizbonie 🙂 do tego białe wino 🙂 ciekawa jestem czy uda mi się ten smak odtworzyć w Pl 🙂

  5. lubię na wyjazdach jeść , dużo i często … po wyjazdach zazwyczaj mam cierpienie … chętnie był ziadła a to neapolitańską pizzę , a to hiszpanskie samorejos lub churros na wymieniane wszystkiego zabrakło by miejsca… głodna jestem … riciorelli też bym zjadła 🙁

  6. No i wbrew ostrzeżeniom przeczytałam na pusty żołądek ;P Z tych wszystkich propozycji jadłam tylko churros i ramen. Z chęcią wypróbowałabym resztę 🙂

  7. Arancini – jadłabym! Spagheti al nero di seppia jadłam pyszne w Wenecji. A z pimientosami to taka ruletka – większość nie jest jakoś szczególnie pikantna ale raz na jakiś czas trafia się na piekielnie ostrą. Dlatego ich nie lubię 😀

  8. Jedzenie w podróży, to jest jeden z głównych powodów do wypraw! Z Twojego zestawienia wygląda na to, że szybciutko musimy odwiedzić Japonię i Hiszpanię! 😉 Wszystko wygląda bosko, a na niebieskie lody będziemy polować od dziś codziennie! Może i w Bangkoku się znajdą…;)

  9. Niebieskie lody mnie do siebie przekonały, głównie przez wzgląd na dodatek kokosa. Kokos pod każdą postacią to jest to, co tygrysy lubią najbardziej. Może spotkałaś się jeszcze z jakimiś ciekawymi kokosowymi potrawami?

    1. Dobre na ochłodę w Azji są kokosy ze słomką i palemką 😉 Przyznaję, że kokos kojarzy mi się wyłącznie ze słodyczami: lody, ciasta itd. Ale muszę pogrzebać w archiwum, bo może nawet nie miałam świadomości, że czegoś wyjątkowego z kokosem próbowałam?

  10. Znam sycylijskie smaki, to co w cieście filo musi być przepyszne bo jest w cieście filo:) inne oczywiście wyglądają smakowicie a żałuję, że będąc w Tajlandii nie poznałam niebieskich lodów:( Asia/Lisy w drodze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.