Stary (nowy) Most w Mostarze
Wracając na górę warto rzucić okiem po lewej stronie na Krzywy Most, który wygląda jak miniatura Starego Mostu, ponoć był próbną budowlą przed powstaniem Starego Mostu. W Mostarze warto rzucić okiem na meczety, a na minaret jednego z nich – meczet Koski Mehmed-pašy – ponoć można wejść (odpłatnie, nie trafiłyśmy w godziny) i podziwiać panoramę miasta i oczywiście Stary Most na rzece Neretwa. Z grubsza życie toczy się wzdłuż rzeki a wąskie brukowane uliczki w ciągu dnia wypełniają się turystami na wycieczkach z Chorwacji, by wieczorem znacząco opustoszeć.
Wynajem auta w Bośni i Hercegowinie
Następnego dnia postanowiłyśmy zwiedzić okolicę. Z wynajęciem auta od początku miałyśmy duże wątpliwości, w pierwszej wersji planowałyśmy wynajem na cały tydzień, bo połączenia autobusowe miały być marne (nie były), ale we wszystkich wypożyczalniach online wymagali min. 1 roku posiadania prawa jazdy, a mnie wciąż brakowało 3 miesięcy do pełnego roku. Najczęściej jednak wymagali dwóch lat. Stwierdziłyśmy w końcu, że pewnie damy rade publicznym transportem (jak zwykle), a auto wynajmiemy w Mostarze, bo tam w okolicy jest sporo do zobaczenia i bez auta się nie obejdzie. A jeśli będą obstawać przy prawie jazdy min. 1-2 lata to wtedy Ania, która ma prawko od 15 lat, ale jeżdżenie w obcym kraju wynajętym autem nie jest na szczycie jej listy marzeń, w ostateczności poprowadzi. Ja natomiast rwę się do jazdy zawsze i wszędzie!
W biurze Carrus w lobby hotelu Bristol w Mostarze okazało się na szczęście, że nikogo nie interesuje jak długo mam prawo jazdy, cała procedura zajęła nam 15 minut i po zapłaceniu 35€ za cały dzień dostałyśmy kluczyki do ręki. Co więcej mam pewność, że to żaden kłopot to moje prawko, bo po drodze zatrzymał nas patrol policyjny (rutynowo) i panowie nie zgłaszali żadnych uwag do mojego prawa jazdy (międzynarodowe prawko też nie jest wymagane). Warto wynająć auto z wyprzedzeniem, skorzystaj z Rentalcars!
Wodospady Kravica
Opuszczenie Mostaru zajęło nam tylko chwilę, uzbrojone w mapę papierową i dwa telefony z mapami offline ruszyłyśmy krętymi serpentynami (hej! Do tej pory było dość płasto i raczej prosto!) w stronę wodospadów Kravica. Wybrałyśmy trasę przez Čitluk, Ljubuški i Taskerę, która liczyła ok. 53km i po nieco ponad godzinie dotarłyśmy na spory parking nad wodospadami. Jeszcze do niedawna opłatę wnosiło się tylko za parking, dziś już obowiązują bilety wstępu 4KM za osobę dorosłą + 2KM za auto. W zamian otrzymuje się bilety z numerami, więc można być pewnym, że pieniądze z biletów trafiają gdzie trzeba (tak z resztą było wszędzie w BiH).
Wodospady mierzą ok. 25 m wysokości i rozciągają się na długość mniej więcej 100 m. Idąc od strony parkingu (jedyna droga) najpierw podziwiać je można z góry a następnie schodząc co raz niżej już z poziomu wody. W upalny dzień chłodek, jaki niesie bryza jest niezwykle kojący, choć aparatowi nie bardzo się podoba, że krople wody paćkają mu ciągle obiektyw.
Park Przyrody Hutovo Blato
Počitelj mignięty
Klasztor derwiszów w Blagaj
Rozpędzone jak burza pilnujemy się nieco zbliżając się do Blagaj, bo tego już przegapić nie możemy. Na szczęście nie da się go tak łatwo przejechać, parkujemy elegancko auto na przygotowanym parkingu (2KM za auto, nie liczył nikt czasu) i podążamy za innymi przyjezdnymi. Wszyscy idziemy w kierunku Blagaj Tekke (Tekija u Blagaju) czyli klasztoru derwiszów położonego pod wielką skałą tuż przy jaskini, z której wypływa rzeka Buna. Jeśli podobnie jak ja nie potrzebujecie wchodzić do klasztoru zaoszczędzicie 4KM. Najlepiej widać go z drugiej strony rzeki, choć nie łatwo się tam dostać. Po dojściu do ostatniego mostku przechodzicie na drugą stronę rzeki i tam należy przez ostatnią restauracje mniej więcej po środku i kierować się do góry (obok wyjścia kuchni i zaplecza restauracji), a potem kierować się już wydeptaną ścieżką. Ta opcja jest darmowa, a dostarcza najlepszych widoków (woda naprawdę ma taki kolor!). Ponieważ ten skrót sprzedał nam kelner owej restauracji poczułyśmy, że obiadem właśnie w niej możemy się zrewanżować (być może na to liczył?). Ponadto była dość niedroga jak na takie miejsce i niezwykle malowniczo położona nad samą wodą, dlatego przyjemnie było tu spędzić prawie godzinkę.
Nieznany skarb BiH
W Blagaj zakończyłyśmy nasz pierwotny plan wycieczki a tu dopiero 14:00 godzina, auto przecież nie może się zmarnować! Znowu popatrzyłam na mapę i nieopodal Jablanicy położonej na północ od Mostaru (mijaliśmy ją i jej piękne jezioro autobusem w drodze z Sarajewa) zauważyłam błękitno-zielone jeziorko i po raz drugi tego dnia powiedziałam „Zobacz jakie ładne, jedźmy tam!”. Jak powiedziałam tak poczyniłyśmy, o miejscu docelowym nie wiedziałam nic, tym bardziej, że jest parkiem przyrody – to doczytałam dopiero wieczorem w hostelu. A więc jedziemy przez Mostar, następnie znana nam już nieco drogą wzdłuż pięknej rzeki Neretwa. Zatrzymujemy się nawet kilka razy, by zrobić zdjęcia.
Park Przyrody Blidinje
Powrót do Mostaru i rzut oka na mapę trasy
I jak Ci się podoba Bośnia i Hercegowina? Wybierasz się na Bałkany? Masz pytania, na które odpowiedź nie pojawiła się w tekście? Koniecznie daj znać w komentarzu! A jeśli spodobał Ci się ten wpis i uznasz go za wartościowy, będzie mi miło, jeżeli podzielisz się nim z innymi korzystając z kolorowych przycisków poniżej. Dziękuję!
Zapraszam Cię również na mój fan page na Facebooku Kto podróżuje ten żyje dwa razy, skąd dowiesz się gdzie aktualnie jestem i dokąd się wybieram. Do zobaczenia!
Świetny, inspirujący wpis. My dorzucamy do tej listy jeszcze Travnik i Jajce 🙂
Ciekawy opis i cenne wiadomości . W tym roku ponownie ruszam z 2 połowa na Peloponez /oczywiście autem/ i tym razem mamy zamiar zwiedzić BiH. Takie info sa dla nas cenne. Zwiedzimy i podzielimy się wrażeniami. nast
Koniecznie! Ciekawa jestem, czy Bośnia sie bardzo zmieniła przez te 3 lata.
Odnosnie wynajmu samochodu 🙂 czy depozyt był wymagany ? Jak drogi w okolicach Mostaru? Śmiało można wypożyczyć samochód ? Mam trochę obaw 🙂 dzięki za odpowiedz
Hej, nie, depozyt nie był wymagany. Auto kosztowało 35€ za dzień.
Drogi super, jeżdżą jak na Bałkany bardzo grzecznie 🙂
Nie zgadzam się. Kultura jazdy w Bośni jest na bardzo niskim poziomie, wyprzedzanie na trzeciego na ciągłej i na zakręcie. Jazda na czołówkę, musieliśmy wielokrotnie zjeżdżać. Kierunkowskaz zapomniana rzecz u mieszkańców tego kraju. Parkowanie gdziekolwiek i jakkolwiek, na pasach dla pieszych, chodnikach, stanie na środku jezdni na awaryjnych światłach itd. Jeszcze Bośniacy bezczelnie zwracają uwagę, że nie powinno się tak parkować, a sami mają totalny bałagan i zero jakichkolwiek zasad. Dodatkowo nikt tutaj nie ustępuje pierwszeństwa pieszym. Podsumowując, trzeba bardzo uważać i mieć się na baczności, bo mieszkańcy są bardzo nieprzewidywalni.
Widzisz no ciężko podróżować i oczekiwać, że będzie równie wspaniale jak w domu. Napisałam „jak na Bałkany”, a to już jest szczególną kategoria kierowców.
nie mogę się napatrzeć na te zdjęcia 😀
Pięknie tam, to prawda 🙂
Cudne fotki! Wybieram się z koleżanką do BiH na weekend majowy (bardzo tanie bilety z Budapesztu!) i chyba właśnie nakreśliłaś nam plan wycieczki 🙂 Uwielbiam takie klimaty 🙂
Super! Trochę zazdroszczę 😉
…a po drodze z Banja Luki do Jajce 🙂
Po pierwsze Evi: świetne zdjęcia. Bardzo ładne te lazurowe barwy. Po drugie, 35 euro za dzień powiadasz? Dość sporo. wzięłyście coś z wyższej półki czy po prostu tam są takie ceny?
Sporo? To był najtańszy wynajem auta w mojej karierze. Jestem przyzwyczajona do cen w Europie na poziomie 40-45€ za dzień (Lanzarote: 45 EUR + ubezpieczenie 3 EUR/dziennie, Maroko: 41 EUR + paliwo). Auto widzisz na zdjęciu – raczej nie sądzę, by skoda fabia z silnikiem 1.1 była autem z wyższej półki 🙂 W wypożyczalni Hundai'a chcieli 45€ za dzień. Poza tym pamiętaj, że brałyśmy auto tylko na jeden dzień, wtedy cena jest zawsze wyższa niż przy dłuższym wynajmie, ale generalnie takie są ceny.
Mam pytanie czy do BiH i Czarnogóry mozna wjechac na dowod czy wymagany jest paszport??
Ps.swietny blog na pewno skorzystam z twoich rad:)
Do Bośni wystarczy dowód osobisty, więcej informacji praktycznych znajdziesz tu: https://www.evitravel.pl/2016/06/bosnia-i-hercegowina-informacje.html Pozdrawiam!
Tajemniczo na tych Twoich fotografiach i bardzo zachecajaco:-)juz teraz mialabym chec pogubic sie na bosniackich drogach:-) Asia
Przekonałaś mnie, żeby tam zajrzeć, jak będę wracał z nurkowań na Chorwacji.
Uwielbiam te rejony. Przejechałam Bałkany autostopem. Bośnia i Hercegowina genialna. Patrząc na Twoje zdjęcia mam ochotę się spakować z znów się tam wybrać. Przepięknie uchwyciłaś te chmury, cudowne klimaty
Wodospady – wow! Widoki są nieziemskie. Nie pomyślałbym, że można tam spotkać takie krajobrazy! 🙂
fajny wpis:) podoba mi się twoje zdjęcie główne:)
Strasznie sie denerwuje czytając i oglądając te zdjęcia 🙁 Jadę za miesiąc na Balkany i nie starczy mi czasu na takie zajebiste miejsce abuuuuu
uwielbiam!
Piękne miejsca, wciąż nieodkryte. Mostar zaliczony 🙂
Polecam oprócz wymienionych wyżej państw również Macedonię i Kosowo
Polecam
Zaliczone BiH, Chorwacja, Czarnogóra, Albania…
Jak w bajce
…niebawem 🙂
W Bośni jeszcze nie byliśmy, ale na pewno to zmienimy 🙂
Akurat Mostar zaliczony w niedziele 🙂
My dzisiaj jesteśmy w Jajce, wodospady również do polecenia
Wiem, wiem będzie o nich w kolejnym poście 🙂
Byłam, polecam 🙂