Oslo wymyka się takim określeniom jak „ładne”, głównie przez pomieszanie stylów architektonicznych od dyskusyjnego funkcjonalizmu po nowoczesność oraz dość kapryśną pogodę, która potrafi utrudnić spacery po mieście. Jednak dla mnie stolica Norwegii ma w sobie to coś, nie do końca sprecyzowany magnetyzm, który albo Was przyciągnie, albo odepchnie całkowicie. Zapraszam Was na mój subiektywny przewodnik po najfajniejszych miejscach w Oslo, które spokojnie zwiedzicie podczas weekendowego wypadu.
Zanim wyruszysz na zwiedzanie miasta sprawdź jak zrobić to taniej z kartą Oslo Pass, gdzie się zatrzymać i jak nie zbankrutować w najdroższym mieście świata: Oslo na weekend: informacje praktyczne
Być może nie znajdziecie tu wybitnych zabytków klasy światowej, jednak Oslo ma kilka współczesnych perełek oraz kilka imponujących reliktów przeszłości. Do tej pierwszej grupy na pewno należy gmach Opery w centrum miasta, w dzielnicy Bjørvika. Budowa ponoć największego obiektu kulturalnego w Norwegii od 700 lat, rozpoczęła się w 2000 roku i została ukończona w 2008 roku. Niski budynek leży na skraju lądu i morza, w symbolicznym miejscu pierwszego kontaktu Norwegii z resztą świata.
Opera otwarta jest dla zwiedzających, do środka zajrzeć może każdy, by podziwiać nowoczesną aranżację, i dalej udać się na płatną wycieczkę z przewodnikiem. Jednym z ważniejszych założeń budynku, była możliwość swobodnego wejścia aż na sam dach, co mi niestety przy sporym oblodzeniu w listopadzie nie wyszło. Podziwiałam Operę z Havnepromenaden, która ciągnie się wzdłuż wybrzeża miasta przez 9 km, o każdej porze dnia (i nocy) i muszę przyznać, że ma w sobie coś hipnotyzującego, czego do końca nie umiem ująć w słowach.
Na wodzie, obok Opery znajduje się ciekawa rzeźba zatytułowana She Lies, autorstwa Moniki Bonvicini, która wykonana została z nierdzewnej stali i szklanych paneli. Rzeźba obraca się wokół własnej osi, zgodnie z prądem i wiatrem, oferując koncert refleksów wody w jej przezroczystych powierzchniach.
Przy okazji warto zauważyć, że zrobienie w centrum Oslo zdjęcia bez żurawi czy dźwigów graniczy z cudem! Miasto rozwija się w nieprawdopodobnym tempie, szczególnie w sąsiedztwie Opery właśnie, prawdopodobnie za 5 lat to będzie zupełnie inna metropolia.
Oslo = Tygrys
Jeśli odbijemy w lewo, po kilku minutach znajdziemy się przy dworcu kolejowym, przed którym stoi symbol miasta – pomnik Tygrysa, który jest ksywką Oslo. W 2000 roku, z okazji tysiąclecia miasta artystka Elena Engelsen zaprojektowała 4,5-metrowy posąg z brązu, dziś punkt spotkań mieszkańców i turystów.
Darmowe spacery z przewodnikiem
Stąd również wyrusza w poniedziałki, piątki, soboty i niedziele o 10:00 (+ czasem o 16:00) darmowy spacer z przewodnikiem, który będzie dobrym wstępem do poznania miasta. Spacer trwa 1,5 godziny i cieszy się dużą popularnością wśród turystów.
Wyruszając spod Tygrysa główną ulicą handlową Karl Johans gate dojdziecie dość szybko do budynku parlamentu Stortinget, który mieści jednoizbowy parlament Norwegii i część biur rządowych. Udostępniony jest również do zwiedzania dla turystów, darmowe wycieczki z przewodnikiem odbywają się w każdą sobotę o 10:00 lub 11:30.
Ratusz i Aker Brygge
Idąc dalej Karl Johans gate w kierunku Pałacu Królewskiego po lewej mieści się Teatr Narodowy, którego budynek stanowi doskonały wstęp do konstrukcji tak szkaradnych, że aż pięknych. Jednak pod tym kątem hitem będzie Ratusz, który znajduje się kilkadziesiąt metrów, idąc na lewo od Teatru Narodowego. Ukończony w 1950 roku budynek reprezentuje styl w architekturze zwany funkcjonalizmem i zdecydowanie zwraca na siebie uwagę. Kiedy pierwszy raz widziałam go nocą, nie udało mi się zobaczyć go w pełnej krasie, jednak za dnia… W jego równie estetycznie kontrowersyjnych wnętrzach co roku wręczana jest pokojowa nagroda Nobla.
Po wyjściu z Ratusza dobrze przewietrzyć się porcie w Sentrum, skąd odpływają m.in statki wycieczkowe oraz promy na wyspy. To również doskonała okazja, żeby przejść obok ciekawych murali przy Centrum Nagrody Nobla i dalej, by zwiedzić modną dziś dzielnicę Aker Brygge. Nowoczesne budynki kryją w sobie głownie biurowce na górze i restauracje na dole, a kolejne mostki nad kanałami prowadzą do nowoczesnego budynku Muzeum Sztuki Współczesnej Astrup Fearnley. Przy odrobinie szczęścia nad Twierdzą Akershus, położoną na przeciwko Aker Brygge, nocą dojrzycie małą zorzę polarną.
Street art w Oslo
Poszukiwaczy sztuki ulicznej i nieco hipsterskich klimatów, zapraszam do oddalonej kilka przystanków od centrum dzielnicy Grünerløkka (dojazd tramwajami 11, 12 i 13, przystanek Schous plass). Zjecie tu obiad z modnych food trucków, zrobicie nieco tańsze zakupy spożywcze w jednym z większych marketów oraz, jeśli będziecie cierpliwi, zetkniecie się z lokalnym street artem. Warto w tym celu przejść się od wspomnianego wyżej przystanku do galerii sztuki KEM Kunstnernes Eget Materialutsalg. W moim odczuciu nie są to prace wybitne (chociaż szczury są świetne!), bardziej w stylistyce graffiti niż murali w stylu mojego ulubionego ROA, jednak nadają miastu kolorytu i stanowią miłą odmianę, jeśli interesuje Was coś innego niż muzea i zabytki.
Super muzea w Oslo
Podczas mojej krótkiej wizyty wybrałam się do dwóch świetnych obiektów: Muzeum Łodzi Wikingów oraz Muzeum Fram. Oba mieszczą się na półwyspie Bygdøy, gdzie dojeżdża autobus nr 31, a wstępy do nich zawarte są w cenie Oslo Pass. Sam Bygdøy, częściowo zabudowany jako dzielnica willowa, od razu podbija moje serce. Piękne białe lub szare skandynawskie domy, zadbane tak, że od razu chce się w nich zamieszkać. Muzeum Łodzi Wikingów, zbudowane na planie kwadratu, kryje trzy duże, dębowe łodzie z IX wieku oraz liczne narzędzia pochodzące od samych Wikingów z Północy. Muzeum Fram to tak naprawdę muzeum statku polarnego, poświęcone pierwszej wyprawie na Biegun Północny. Muzeum choć nie wydaje się duże, zgromadziło ogromne ilości materiałów historycznych, których dokładne przeczytanie zajęło by pewnie z tydzień, oraz sam statek, po którym można chodzić i zwiedzać w środku.
Pozostałe fantastyczne muzea w Oslo znajdziecie na stronie Visit Oslo, życzę Wam czasu by odwiedzić choć połowę z nich!
Skocznia Holmenkollen
Ostatniego punktu programu nie zrealizowałam, z żalem, z dwóch powodów: po pierwsze dojazd metrem do Holmenkollen z centrum zajmuje 40 minut w jedną stronę, plus do przejścia od stacji jest kolejny kwadrans w jedną stronę. Przy krótkim pobycie w Oslo taka podróż zamienia się w niezłą wyprawę. Po drugie widoczność podczas mojego weekendu była bardzo słaba, a wjazd na skocznie to głównie podziwianie przepięknej panoramy. Jednak przy sprzyjających warunkach musicie się tam wybrać! W dodatku z Oslo Pass wstęp jak i dojazd jest w cenie.
Wszystkie opisane wyżej miejsca znajdziecie na poniższej mapce. Na fioletowo zaznaczyłam miejsca, które odwiedzicie z przewodnikiem podczas Free Tour Oslo, na niebiesko miejsca do odwiedzenia na własną rękę. Na czerwono zaznaczyłam mój nocleg w Saga Poshtel Oslo Central.
I jak Ci się podoba Oslo? Wybierasz się do norweskiej stolicy? Masz pytania, na które odpowiedź nie pojawiła się w tekście? Koniecznie daj znać w komentarzu! A jeśli spodobał Ci się ten wpis i uznasz go za wartościowy, będzie mi miło, jeżeli podzielisz się nim z innymi korzystając z kolorowych przycisków poniżej. Dziękuję!
Zapraszam Cię również na mój fan page na Facebooku Kto podróżuje ten żyje dwa razy, skąd dowiesz się gdzie aktualnie jestem i dokąd się wybieram. Do zobaczenia!
5 komentarze to “Oslo na weekend: najfajniejsze atrakcje w 36 godzin”
Bardzo dobry przewodnik! Fajnie, że udało Wam się pooglądać street art na Grünerløkka – nie wszyscy turyści tam docierają. Miło słyszeć, że Oslo Wam się spodobało pomimo krótkiego pobytu 🙂 Moje pierwsze wrażenie było średnie i nadal jestem zdania, że trzeba chwilę spędzić w norweskiej stolicy, żeby ją polubić i docenić to, jak wiele ma do zaoferowania.
Fajne to Oslo! A tak na marginesie, Evi, chyba przyszedł czas na zmianę szablonu, tak panel z tekstem był trochę szerszy, a dzięki temu – większe zdjęcia. Bo naprawdę fajne foty masz! 🙂
Strona korzysta z ciasteczek aby pokazywać Ci dobre treści. Korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgadzam sięCzytaj więcej
Polityka prywatności
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Bardzo dobry przewodnik! Fajnie, że udało Wam się pooglądać street art na Grünerløkka – nie wszyscy turyści tam docierają. Miło słyszeć, że Oslo Wam się spodobało pomimo krótkiego pobytu 🙂 Moje pierwsze wrażenie było średnie i nadal jestem zdania, że trzeba chwilę spędzić w norweskiej stolicy, żeby ją polubić i docenić to, jak wiele ma do zaoferowania.
Zdecydowanie raz to za mało (choć patrząc na ceny, można by się zastanawiać) 🙂 Bardzo chciałabym się wybrać raz jeszcze w okolicy 17 maja 🙂
Stacja Bałkany jednak woli Bałkany ale pozdrawia i dodaje do swoich linków bo często tu też zagląda:)
Fajne to Oslo!
A tak na marginesie, Evi, chyba przyszedł czas na zmianę szablonu, tak panel z tekstem był trochę szerszy, a dzięki temu – większe zdjęcia. Bo naprawdę fajne foty masz! 🙂
No i widzisz co zrobiłaś? Nowy szablon 🙂