Z okazji moich 33 urodzin – jakaś taka fajna liczba – pomyślałam, że opowiem Wam trochę o sobie, bo … w końcu to mój blog i mogę. Zwykle staram się pisać bardzo praktycznie i skupiać się raczej na odwiedzanych miejscach, dziś będzie więc mała odmiana. 33 fakty z mojego pasjonującego żywota, o których zapewne nie mieliście pojęcia …. że Was obchodzą 🙂
- Na studiach dorabiałam do stypendium, wyrabiając ręcznie – tymi ręcami – biżuterię. Miałam szczęście, nastała własnie moda na koralikowe cudeńka, siedziałam więc zgarbiona pół nocy i klepałam kolczyki, bransoletki i wisiorki. Potem Matka Rodzicielka pracująca w babskiej firmie była moim dilerem. Zwykle pudełko po butach pełne kolorowych skarbów schodziło w jedno popołudnie.
- Podczas wakacji na Korfu, w wieku lat 17 zapragnęłam pracować w turystyce – przecież praca rezydentki jest taka fajna. Nie jest, przynajmniej nie dla kogoś, kto jest aspołeczny.
- Ale skoro już sobie tę turystykę wbiłam do głowy postanowiłam ją studiować. Zupełnie bez sensu.
- Uwielbiam śpiewać! Im większa diwa typu Adele czy Beyonce, tym chętniej śpiewam.
- Szkoda tylko, że nie umiem 🙂
- Miską budyniu waniliowego albo torebką krówek można ze mną załatwić baaardzo wiele. Za bajaderkę przehandluje krewnego.
- Uwielbiam skandynawskie kryminały, zaczęło się oczywiście od Millennium, a potem to już Camilla Läckberg, Jo Nesbø, Håkan Nesser. Pomijając gatunek, który bardzo lubię, zawsze fascynowała mnie właśnie skandynawska sceneria, w jakiej działy się te wszystkie mordy.
- Do 2008 roku podróże były dla mnie niemalże przykrym obowiązkiem służbowym – taka byłam zakochana w moim ówczesnym narzeczonym, że za próg domu ciężko mnie było wygnać. Jak to się ludzie zmieniają!
- Panicznie boję się pająków, inne robactwo jakoś mniej mnie rusza, z karaluchami to nawet „na ty” przejdę, pająki to jednak moja największa fobia.
- Przed nadchodzącymi Indiami odbyłam 154 loty (w tym 20 krajowych) co daje okrążenie Ziemi 7.8 razy. Tak wiem, fascynujące.
- Umiem jeździć konno, choć większą frajdę sprawiały mi zawsze prace w stajni i zajmowanie się końmi. Nie robiłam tego już całe wieki.
- Uwielbiam koty, psy, renifery – generalnie wszystkie zwierzęta z liczbą łap/nóg nie więcej niż 4, preferowane futro. Prawdę mówiąc, wolę je od ludzi. Już jako dziecko wolałam zwierzęta od innych dzieci.
- W podstawówce byłam dość dużą dziewczynką, chłopaki wołali na mnie Godzilla. A jaka jest najlepsza forma obrony przed takimi przezwiskami? Atak! Więc lałam ich, utwierdzając w przekonaniu, że ksywa jest słuszna.
- Mam 5 tatuaży, najbardziej widoczny to róża wiatrów na lewym przegubie. Poza tym mam na jednej łopatce łeb tygrysa, na drugiej hinduskie bóstwo Ganesh, a niżej pumę, która dziś uchodzi już za oldschool 😛 Poza tym moją stopę zdobi polinezyjskie cudo.
- Po maturze ścięłam włosy na krótko i do połowy 2015 roku nie miałam siły zmusić się do ich zapuszczenia. Dziś ponownie ganiam z kucykiem.
- Papierosy rzuciłam po 15 latach, z dnia na dzień 1 lipca 2014 roku i nie zapaliłam do tej pory. Co więcej nie wiem w ogóle po co mi to było, bo stałam się absolutnym wrogiem palenia.
- Mój Tato chciał mieć trojaczki. Myślę, że dziś rozumie, jak niemądre miał marzenie.
- Mówię w wielu językach po trochu. Pomijając angielski i rosyjski, które wyniosłam porządnie ze szkoły, resztę znam tyle o ile. W dorosłym życiu nie starczyło mi nigdy samodyscypliny by nauczyć się języka perfect. Gadam więc trochę po włosku, trochę po hiszpańsku, ostatnio ściągnęłam aplikację do nauki norweskiego.
- Nie cierpię zimna. Dlatego wybieram takie kierunki jak Islandia w maju (toż to najzimniejszy maj od dekady!), północną Norwegię w styczniu i już myślę o Grenlandii za rok. Kobieta pełna sprzeczności jest, tak?
- Nie cierpię zakupów ubraniowych, wszystko co się da kupuje online. Za to w IKEA mogę spędzić całe godziny, uwielbiam dekorowanie wnętrz.
- Po wypadku samochodowym w zeszłym roku cierpiałam na zespół stresu pourazowego (PTSD), jednak dzięki fantastycznym ludziom z programu TRAKT uporałam się z tym skutecznie.
- Uwielbiam kwiaty doniczkowe, szczególnie storczyki i zamiokulkasy. Wyjątek robię jednak dla fioletowych tulipanów.
- W zakłopotanie wpędzają mnie ludzkie stopy, a dziecięce tym bardziej.
- Choć uwielbiam podróżować, nigdy nie mieszkałam zagranicą i prawdę mówiąc nigdy mnie nie ciągnęło. Powrót do domu to bardzo ważny element moich wyjazdów.
- Uwielbiam kino i współczesne seriale TV oraz wszystko co związane z zombie…
- Choć moja instruktorka słyszy często co innego, naprawdę kocham tańczyć zumbę. Tylko nie znoszę układów skakanych, bieganych, okręcania się wokół własnej osi i piosenki Gimme gimme.
- Mogłam tę listę zrobić na 26 urodziny… 😛 Nie no dobra, amerykańskie talk show to moje guilty pleasure: Jimmy Kimmel, Jimmy Fallon, ostatnio Chelsea.
- Uwielbiam być ciocią! Głownie dlatego, że mogę się wtedy bezkarnie bawić zabawkami.
- Nie znoszę perfum, używam bezzapachowych kosmetyków a do SEPHORy wchodzę zakutana na twarzy niczym Arab podczas burzy pustynnej.
- Jestem przykładem na to, że za mundurem panny sznurem. Co by się pod tym mundurem nie kryło, biorę w ciemno.
- Dopiero od niedawna używam YouTube nie tylko do słuchania muzyki. Uczę się naprawiać kompa, robić grafiki i sprawdzam, czy warto kupić lokówko-suszarko-paralizator. Czy jakoś tak….
- Nie piję kawy, a jeśli piję to jest to mleko z kawą.
- Mam znamię w kształcie orzełka. Takiego z polskiego godła. Patriotka.
Nie umiem również jeździć na łyżwach, ani na nartach a na snowboardzie skrecam tylko w prawo. Ej, fajne to było! Ale na 34 urodziny zestawienia nie przewiduję… Buziaczki!
Evi
Droga EVI,
dziś przypadkowo natrafiłam na Twojego bloga, a lot of days od Twoich tamtych urodzin:) Ale zauroczyła… i zachwyciła mnie do spodu Twoja osobowość, pasja życia, …kogoś mi przypominasz…kogoś wspaniałego..
Jesteś cudowną młodą Osóbką i życzę Ci po stokroć szczęścia,….każdego dnia…. Mam nadzieję, że spotka Cię w życiu samo dobro i wspaniali ludzie będą Ci towarzyszyć…i wspaniałe zwierzęta…zwierzątka 🙂 Masz pewnie jakiegoś psiaka, albo kotka, albo jedno i drugię
Twoja Wielka Przyjaciółka
Nieznajoma siedemdziesięcioletnia Anka,
…tak…70 letnia :))
…spokojnie… wyglądam na pięćdziesiąt…
ale.. kocham bardzo bardzo zwierzaki, góry, a przede wszystkim ludzi…najchętniej miłych i dobrych :))
Fajne są te posty 😀 Parę punktów się zgadza, ale chyba jednak bardziej się różnimy, niż jesteśmy podobne (nie napisałam tego po polsku, ale wiesz o co mi chodzi :P). Sto lat!
Heh spoko, buziaki :*
Wszystkiego naj…..w domu i w podrózy
Dziękuję 😘
Najlepszego Evi! Udanego świętowania we Lwowie 🙂
Dziękuję 😘
Najlepszego urodzinowego celebruj ile się da
Dziękuję 😘
Dziękuję 😘
Wszystkiego co najlepsze i mnóstwa inspirujących podróży
Dziękuję 😘
Nowych smakow, ciekawych historii, spełnienia i ludzi wokol Ciebie na ktorych mozesz liczyc! Najlepszego 🙂
Dziękuję 😘
wszystkiego najlepszego nasza blogerko
Dziękuję 😘
100 lat, spełnienia marzeń i kolejnych wspaniałych podróży
Dziękuję 😘
Evi, pomyślności i cudownych wypraw!
Dziękuję 😘
Najlepsze życzenia. Lwów jest cudowny. Pozdrawiam
Dziękuję 😘
Super zestawienie Evi. No i tak jak piszesz można Ciebie lepiej poznać. Co do pracy w turystyce – oj nie mogłabym.Praca z ludźmi bywa wyczerpująca, coś o tym wiem. Introwertykom takim jak ja w tego typu profesjach łatwo nie jest;) Muszę pomyśleć o podobnym zestawieniu u mnie na ….KOLEJNE:) urodziny;)Pozdrawiam.
Kolejnych setek lotów i podróży, oby jak najczęściej i oczywiście w nieznane miejsca :).
Lwów fajny jest, byłem w zeszłym roku ale w lecie, i podobał mi się tak samo jak Kijów, który jednak jest inny, jak cała Ukraina jest różna.
Tak jakby się człowiek nagle cofnął o mniej więcej 20 w przeszłość.
Ja na poprzednie urodziny, byłem na tripie po północy Włoch, takim zupełnie przypadkowym 😛
Antyspołeczny 37 latek pozdrawia 😀
Dziękuję 😘
Najserdeczniejsze życzenia urodzinowe,spełnienia najskrytszych marzeń
Dziękuję 😘
Wszystkiego najlepszego!❤️
Dziękuję 😘
Wszystkiego dobrego i wielu, wielu udanych podróży 🙂
Dziękuję 😘
Jak zawitasz na Teneryfę daj znać, bo zapraszam na wycieczkę 🙂 po wyspie z okazji urodzin!
Dziękuję 😘
Evi, cudownych podróży całe życie!
Dziękuję 😘
Wszystkiego dobrego! A dodatkowo dziś ponoć dzień blogera 😉 ✌️
Dziękuję! 😘
Wszystkiego najlepszego!
Dziękuję! 😘
Cudownych urodzin i moc nowych inspiracji oraz fantastycznych ludzi blisko Ciebie
Dziękuję! 😘
Najlepsze zyczenia
Dziękuję! 😘
Sto lat i duuuuużo podróży a co z NY?
Dziękuję! 😘
NY później, zaczęłam nową pracę, ciężko było te zaplanowane 10 dni wykrzesać 🙂 Nie ucieknie 😁
Racja, nie ucieknie😉 Czekam na relacje z kolejnych wojaży😜 a zwłaszcza z NY😌
Pomyślności wszelakiej ☺miłego świętowania w pięknym Lwowie ☺
Dziękuję 😘
Zdrówka, podróży i powrotów do domu 🙂 pkt. 12 jak najbardziej, poza tym jeszcze kilka innych 😉
Dziękuję 😘
Wszystkiego najlepszego!A tego Lwowa bardzo zazdroszczę lista jest
Dziękuję 😘
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin Lwów wspaniały!!!
Dziękuję 😘
Najlepsze życzenia! Lwów to zawsze świetny wybór.
Dziękuję 😘
Wszystkiego najlepszego. Pieknego, aktywnego życia☺
Dziękuję 😘
Wszystkiego najcudowniejszego Evi, nieustających, inspirujących podróży
Dziękuję 😘
Dziękuję 😘
Zdjęcie z Sziget?
Z Łodzi 😉
Wszystkiego najlepszego i wielu wspaniałych podróży.poznanych ludzi i doznań
Dziękuję 😘
Wszystkiego najpiękniejszego
Dziękuję 😘
Wielkich marzeń i konsekwencji w realizacji 🙂 uściski
Dziękuję 😘
Najlepszego… Samych ekscytujacych podróży
Dziękuję 😘
Ewa samych radosci i spełnienia marzeń😍
Dzięki Kasia Milczarek 😘
fajne zestawienie i fajnie Cię poznać lepiej! A najfajniej, że myślałem że jestem blogującym dinozaurem w wieku 34 lat a jednak dinozaury jeszcze nie wymarły i trzymają się dobrze:)
Hahah też się czasem ja dinozaur czuję w świecie social mediów
Interesujące te Twoje fakty i również niektórymi jestem zaskoczony np. tym, że paliłaś czy, że nie lubisz perfum.
A z okazji urodzin życzę Ci wielu podróży w wymarzone miejsca, a także spełnienia marzeń. Wszystkiego najlepszego ! Pozdrawiam ze słonecznej Fuerteventury 🙂
Moim paleniem to ja też wciąż jestem zaskoczona 😛
Bardzo serdecznie dziękuję! I od razu jakoś cieplej od tej Fuerteventury! 🙂
Hahaha, no cudownie 🙂 Powiem Ci, że byłam zaskoczona! Evi i doniczkowce? Wow. A punkt 8. – nie wierzę!
Poza tym okazało się, że mamy trochę wspólnego, o co bym Cię nigdy nie podejrzewała 🙂 32, 30 (już mi na szczęście przeszło), 20, 1, 6, 9, 13 i 19 😉
Kochana, 10 lat temu to ja byłam totalnie inną kobietą 🙂 Mundur kolejarza nawet na mnie działa, więc chyba daleko mi do „już mi przeszło” 😛