Bled, położony nieco ponad 50 km od Lublany, to bez wątpienia wizytówka Słowenii. Panorama jeziora z uroczą małą wysepką po środku, na której przycupnął znany kościół pielgrzymkowym Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, widoczna jest na większości materiałów reklamujących Słowenię. I nic w tym dziwnego. Choć w tym maleńkim kraju, nieco tylko większym niż połowa województwa mazowieckiego, atrakcji i wspaniałych miejsc nie brakuje, to nie można odmówić uroku Bledowi, który musi znaleźć się w Waszym planie zwiedzania Słowenii. Jak fajnie zaplanować sobie czas? Zapraszam!
Kilka słów o mieście Bled i jeziorze
Bled jako miejscowość uzdrowiskowa stał się znany za sprawą niejakiego Arnolda Rikli’ego, lekarza „leczącego słońcem”, który rozpoczął tu w połowie XIX wieku swoją praktykę. Położenie Bledu u podnóża Alp Julijskich, występowanie licznych źródeł geotermalnych oraz naturalnie, przepiękny krajobraz dla kuracjuszy. Jezioro Bled i jego najbliższa okolica stanowią atrakcję samą w sobie. Jest w sumie dość płytkie (maksymalnie 30 metrów) i zajmuje prawie 1,5 km kwadratowego, a spacer dokoła – 6 km. Powstało pod koniec ostatniej epoki lodowcowej w wyniku topnienia lodowca Bohinjskiego.
Jak dojechać do Bledu i gdzie spać?
Jeśli zatrzymacie się w Bledzie na noc, szukajcie noclegu od południowej strony jeziora (polecam Pensjonat Rooms Jerman), skąd są najlepsze widoki (przystanek autobusowy Bled Mlino, 150 metrów do pensjonatu), natomiast nie polecam zatrzymywania się w samym mieście. Do punktów widokowych będzie daleko i możecie odnieść wrażenie, że Jezioro Bled nie jest tak piękne, jak Wam wszyscy mówią (a jest!). Do Bledu dojedziecie minibusem prosto z lotniska w Brnik (właściwe dla Lublany) lub zwykłym, międzymiastowym autobusem z dworca autobusowego w Lublanie. Przejazd z centrum Lublany zajmuje około 1,5 godziny, z lotniska trochę mniej. Z samym Bledem nie ma połączeń kolejowych, choć są dwie stacje Bled – Lesce i Bled Jezero, które mogą Was nieco zmylić. Bled – Lesce znajduje się 5 km od miasta, Bled – Jezero tymczasem wysoko ponad miastem, skąd raczej niezbyt komfortowo iść piechotą do centrum, ale w ostateczności da radę.
Atrakcje jeziora Bled
Oczywiście największe atrakcje to widoki same w sobie, w kolejnym akapicie dowiecie się, gdzie się w wdrapać, żeby podziwiać najbardziej znaną panoramę jeziora Bled.
Kościółek na wyspie
W zachodniej części jeziora znajduje się wysepka, Blejski Otok, na której mieści się maleńki kościółek Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, z którym wiąże się pewna miłosna legenda. Dzwon kościoła wykonała młoda wdowa ku pamięci swojego męża, jednak dzwon spadł do jeziora, a ona udała się do zakonu. Jednak jej życzenie się spełniło i w końcu dzwon zawisł w kościele na wyspie, został nawet poświęcony przez samego papieża i do dziś dzwoni ku chwale miłości. Ściągają tu również zakochani, którzy pragną wziąć ślub, ponieważ wierzą, że po uderzeniu w dzwon spełnią się ich marzenia, głównie dotyczące szczęśliwego pożycia. Na wysepkę, gdzie znajduje się kościółek, dopłynąć można tradycyjną łódeczką pletnja, napędzaną wyłącznie siłą mięśni (nie ma tu łodzi silnikowych). Przejażdżka w obie strony kosztuje 12-15 €, a wstęp do kościółka 3 €. Można również wynająć kajak lub rower wodny.
Zamek Bledzki
Drugą atrakcją jest Zamek Bledzki, który góruje nad jeziorem i miastem na wysokości 130 metrów na taflą wody. Uważany jest za najstarszy w Słowenii, pierwsze wzmianki o nim pojawiają się już w 1011 roku. Dziś można zwiedzić muzeum (wstęp 9 €) oraz zamkową drukarnię, piwnicę a także ziołowy zagajnik i restaurację.
Najlepsze punkty widokowe
Najlepszy punkt widokowy to taki, z którego widać jezioro, zamek i wysepkę w kościółkiem. Można taki widoczek podziwiać stojąc na południowo-zachodnim krańcu jeziora (w okolicach Mlino), również podczas zachodu słońca. Najlepiej jednak troszkę się wysilić (naprawdę tylko troszkę!) i wejść na najniższy punkt widokowy zwany Ojstrica, znajdujący na 610 metrach. Widok stąd jest powalający! Wypatrzyłam zdjęcie tego miejsca z ławeczką w internecie, przypadkiem i Ewa z Daleko niedaleko, z którą podróżowałam namierzyła lokalizację bez trudu. Wyższe punkty, ale już niewiele, to Mala Osojnica (685 m) oraz Vielka Osojnica (756 m). Wystarczy iść wzdłuż południowej strony jeziora i w odpowiednim momencie skręcić w lewo, nie na schody, choć jest znak, tylko kawałeczek dalej. Nie obawiajcie się cyfry 6, która widnieje na znaku koło nazwy wzniesienia, nie oznacza ona ilości kilometrów do przejścia (nie wiem jednak co oznacza). Moje zdjęcia pochodzą z Ojstricy, oszołomione widokami oraz brakiem większych tłumów postanowiłyśmy zostać i kontemplować, zamiast włazić wyżej, skąd widok wiele się pewnie nie różni.
A gdzie na słynną kremówkę?
W drodze powrotnej aby nagrodzić się za wysiłek, na jaki przyszło nam się zdobyć wspinając, zasiadamy w Vila Bled na słynną kremówkę. Kremna rezina (kremšnita) to regionalny specjał, który zjecie nie tylko w Słowenii, ale w ogóle na Bałkanach. Szczególnie wypada ją zjeść w Bledzie, i choć to pracownik Hotelu Park, położonego w tym samym mieście, z pochodzenia Serb, pierwszy raz przygotował ją w 1953 roku, to w Vila Bled zjecie ją z pięknym widokiem na Blejski Otok.
Kiedy już jesteśmy przy jedzeniu na obiad polecam Wam restaurację Sova w Mlino, nad samym jeziorem, z pięknym widokiem (mają fajny taras). Przepyszne jedzenie w dość przyzwoitych cenach, jak na jedno z najbardziej turystycznych miejsc. Porządna porcja risotto, czy kurczak z mozarellą, jak ze zdjęć kosztowały 13-14 €.
W najbliższej okolicy
Jeśli, jakimś cudem, gapienie się na ten pocztówkowy krajobraz jeziora Bled Wam się znudzi, w okolicy jest jeszcze przynajmniej jedno fajne miejsce, do którego warto się wybrać. Malowniczy Wąwóz Vintgar znajduje się około 5 km na północ od Bledu, można się tam dostać pieszo, autobusem, który odjeżdża z głównego dworca w Bledzie co godzinę oraz oczywiście samochodem. Wąwóz liczy 1,6 km a przepływa przez niego rzeka Radovna. Wstęp do wąwozu jest płatny 4 € za osobę dorosłą, odwiedzić go można od kwietnia do listopada, w godzinach 8:00 – 17:00.
Podręczna mapa Bledu i okolic
Przekonałam Cię do odwiedzenia Bledu? Mam nadzieję, koniecznie daj znać w komentarzu! A jeśli spodobał Ci się ten wpis i uznasz go za wartościowy, będzie mi miło, jeżeli podzielisz się nim z innymi korzystając z kolorowych przycisków poniżej. Dziękuję!
Zapraszam Cię również na mój fan page na Facebooku Kto podróżuje ten żyje dwa razy, skąd dowiesz się gdzie aktualnie jestem i dokąd się wybieram. Do zobaczenia!
Aj dziewczyny! Żałujcie, że nie wdrapałyście się na drugi punkt widokowy, krajobraz jest nieporównywalny! 🙂
http://www.kobiecaintuicja.wordpress.com
Jedno z bardziej magicznych miejsc.
Byliśmy i na pewno wrócimy https://goo.gl/photos/ArmdsiNreUL2tNHH7
Byliśmy 🙂 i zrobiliśmy tyle zdjęć że nadal się przez nie jeszcze nie przekopaliśmy 😉
Wybieram się tam za tydzień.
Czy możesz jeszcze jakieś miejscówki do jedzenia i spacerów polecić?
Czy jest gdzieś w promieniu do 50km jakiś wyciąg, którym można wyjechać na jakąś pożądną alpejską górę z zapierających dech w piersiach widokiem? 🙂
W poście masz miejscówki do jedzenia i spacerów, np. na punkt widokowy 🙂 A najbliższy wyciąg to będzie ten: https://www.evitravel.pl/2017/05/slowenia-jezioro-bohinj-szczyt-vogel/ Pozdrawiam 🙂
O tak! To miałem właśnie na myśli. Dzięki śliczne! 🙂
Pieknie!
Zachęcające, Słowenia na pewno nie teraz, ale mam nadzieję, że odwiedzę w najbliższej przyszłości 🙂
Pozdrawiam
Polecam gorąco i trzymam kciuki, żeby się udało jak najszybciej 🙂
Bartek Krzemiński
Przeczytane 😉
A kto „wybił” dzwonem życzeń na wysepce najskrytsze życzenie?! Polecam 🙂
Słowenia zaliczona w maju ale tylko przepiękna Ljubljana z radością zawitały w Bled za rok Dziękujemy za podpowiedz
Może w przyszłym roku się skuszę na te sielskie widoki 🙂
Gorąco polecam
Nie bylam w tym miejscu….ale jesli zawitam na Slowenie, pewnie wleze na gorke. Baaa…..wysle Ci zdjecie zebys widziala ^^
Super! Będę czekać 🙂
Absolutnie przepiękne widoki:-) Słowenia jest w czołówce miejsc, które chcielibyśmy odwiedzić z moim chłopakiem. Twój blog tylko to potwierdził. Niewykluczone, że skorzystamy też w przyszłości z porad praktycznych. Pozdrawiam:)
Super, oczywiście polecam i zapraszam!
Muszę tam wreszcie jechać! Nie dodawajcie już więcej tak pięknych zdjęć z Daleko niedaleko, bo będzie mi smutno, że lecę na Teneryfę, a nie do Słowenii 😛
Ale z tego co widziałam, obie ostatnio byłyście w tych okolicach i zasypujecie nas cudnymi zdjęciami! 😀
Razem byłyśmy to pewnie dlatego
Wiem wiem, pamiętam, dlatego napisałam, żebyście obie przestały 😉 A tak na serio to chcę więcej, bo tam jest przecudnie!
Więcej już wkrótce
Widzę, że coraz popularniejsza się robi.Słowenia!! I dobrze.bo jest cudowna. Bled extra ale.ja osobiście wolę.Bohinj. mniej turystów
Może to moje szczęście, ale w Bledzie tłumów też nie było
Te widoki są po prostu nieziemskie! Nie mogę się zdecydować, z którego punktu widokowego najlepsze <3
Cuuudowne widoki! Mam nadzieję, że uda mi się odwiedzić Słowenię jeszcze w tym roku 😉
Powodzenia!
ach te kremówki!
oj też bym taką teraz wciągnęła 😛
Ja chciałam, ale tak lało, że nie było na to szans
Czyli jest powód, żeby wrócić 🙂
Kto podróżuje ten żyje dwa razy jasna sprawa 🙂
Też się w nim zakochałam. Boskie, boskie, boskie miejsce 🙂
Wow! Co za krajobrazy i te kolory….. Genialnie to wszystko wygląda, nawet nie miałam wielkiej świadomości, że tam jest tak cudnie 🙂
W zeszłym roku odkryciem była dla mnie Bośnia i Hercegowina, w tym roku Słowenia – Bałkany pełne są takich skarbów 🙂
Jak widzę po reakcjach na zdjęcia to wydaje mi się, że wielu nie ma tej świadomości 🙂 I super, teraz się spakować i lecieć 🙂
W punkcie widokowym nie byłam,ale prawie cały Bled obeszłam na piechotę.
Słowenia właśnie dołączyła na listę miejsc do zobaczenia. Krajobrazy bajka!
Słowenię mam w planie ,na pewno warto <3
Pięknie!
Trochę mało popularna Słowenia,Ale jaka piękna
Sądząc po ilości rodaków na miejscu, mam wątpliwości czy taka mało popularna 😂
Gdyby miała dłuższą granicę z wodą, to była by drugą Chorwacją
To chyba dobrze, że nie ma 🙂
Dobrze, że ławeczka była wolna 🙂
Jakoś tłumów nie było o dziwo 🙂
Zdecydowanie bardziej podoba mi się nie tak rozreklamowane, romantyczne i tajemnicze jezioro Bohinj.
Też było fajne, ale naprawdę nie sądzę by dało się je porównywać 😉 Są zupełnie inne, IMO każde piękne na swój sposób.
Przepięknie 🙂