Toskania to przede wszystkim obłędne krajobrazy, zna je chyba każdy wrażliwy na piękno przyrody i włoski klimat. Kępka cyprysów obok kapliczki, szutrowa droga obsadzona tymi smukłymi drzewami, samotne gospodarstwo na zielonym pagórku… I choć piękne krajobrazy można napotkać w Toskanii dosłownie na każdym kroku, to jednak trzeba wiedzieć, gdzie szukać tych najsłynniejszych. W tym poście zaprezentuję Wam 10 moich absolutnie ulubionych punktów widokowych w Toskanii. Jeśli chodzi o wskazówki praktyczne odnośnie ich fotografowania, to przede wszystkim muszę przyznać, że w dwóch przypadkach żałowałam, że nie mam teleobiektywu, jeśli więc taki macie, nie wahajcie się go zabrać do Toskanii. Poza tym do szczęścia potrzebna Wam będzie tylko dobra pogoda. Poniższe punkty widokowe można spokojnie zobaczyć w ciągu jednego dnia, bez zbędnego pośpiechu, o ile oczywiście zdecydujecie się na zwiedzanie samochodem. Zatem, jedziemy?
Toskania zagrała w niezliczonej liczbie filmów europejskich i amerykańskich, najsłynniejsze z nich to Gladiator (2000 r.), Pod słońcem Toskanii (2003 r.), Herbatka z Mussolinim (1999 r.), Życie jest piękne (1997 r.), Ukryte pragnienia (1996 r.), Hannibal (2001 r.), Saga Zmierzch: Księżyc w nowiu (2009 r.). Nic dziwnego, że została wybrana do tych filmów, choć nie zawsze grała siebie, jak np. w Gladiatorze, gdzie – z szczerze mówiąc niezrozumiałych dla mnie powodów – zagrała Hiszpanię.
Agriturismo Baccoleno
Zaczynam od najsłynniejszego chyba punktu widokowego stanowiącego kwintesencję toskańskich widoków. Mamy gospodarstwo pośród pól i pagórków, do którego prowadzi kręta, szutrowa droga obsadzona smukłymi cyprysami. Brzmi jak marzenie? Tak też wygląda. Agriturismo Baccoloneo to oczywiście teren prywatny, na szczęście dla fotografów położony jednak poniżej drogi i nawet nie wkraczając na teren gospodarstwa można zrobić dobre zdjęcia. Największy tłum spotkacie tu o wschodzie i zachodzie słońca, a przy drodze ustawi się sznurek samochodów. Pobocze nie jest bardzo szerokie, ale wystarczy by bezpiecznie zostawić samochód. Gospodarstwo to oczywiście działająca agroturystyka, dość luksusowa, jeśli więc to całe zainteresowanie Wam nie przeszkadza albo chcecie poczuć się jak celebryta, możecie zatrzymać się w Baccoloneo – cena za pokój za noc to zaledwie 380 zł.
Cyprysy Val d’Orcia vel. tapety Windowsa
Kierując się w stronę „Samotenej willi pod San Quirico d’Orcia”, nagle kręta droga którą jedziemy się korkuje. Początkowo nie wiemy dlaczego, jednak wszystko staje się jasne, gdy na poboczu widzimy zaparkowane samochody i ludzi z ogromnymi aparatami. To musi być punkt z pięknym widokiem! I faktycznie, jeśli kiedyś zastanawialiście się, gdzie powstały słynne tapety Windowsa – równie dobrze mogło to być własnie tu.
Samotna willa pod San Quirico d’Orcia
W tym poście skupiamy się na punktach widokowych, niemniej nie pomińcie uroczego miasteczka San Quirico d’Orcia, jest naprawdę warte zatrzymania się na chwilę. Następnie wyjeżdżając z miasta w stronę Pienzy, mniej więcej 1,5 km za miastem po prawej stronie będzie na Was czekał kolejny słynny punkt widokowy, zwany „Samotną willą”. Możecie rozpoznać ten kadr z jednego z ujęć z filmu Gladiator, gdzie willa zagrała jego hiszpański dom. O mały włos nie przegapiłam tego punktu, jednak inni fotografowie okazali się niezawodnym drogowskazem. Willa jest imponująca a teren wokół niej pięknie zadbany, można go podziewać przez bramę lub zza linii krzaków stanowiących ogrodzenie. Na mapie znajdziecie willę pod nawą Genna Borborini Maria Eva.
Kapliczka Vitaleta
Urocza, maleńka kapliczka obok niewielkiej kępy cyprysów to chyba drugi najsłynniejszy obrazek z Toskanii. Nie trudno tu dotrzeć, choć sama kapliczka znajduje się na terenie prywatnym. Po zjeździe z głównej drogi, raptem kilka kilometrów za „Samotną willą”, w drogę szutrową mniej więcej na pół kilometra przed samą kapliczką będziecie musieli zostawić samochód pod bramą działki, na której znajduje się kapliczka. Resztę drogi pokonacie pieszo, również wspomnianą bramę, ponieważ nie jest ona połączona z żadnym płotem, po prostu ją ominiecie. Tuż obok kapliczki znajdują się pomieszczenia gospodarcze, niemniej nikt nie przegania żądnych pięknych kadrów turystów.
Droga Gladiatora
Osobiście to mój najukochańszy punkt, film Gladiator z Russellem Crowe obejrzałam chyba kilkadziesiąt razem i, jak pewnie jak każdy fan film, uwielbiam scenę, kiedy umierając główny bohater Maximus widzi przed oczami wizję swojego domu na niewielkim wzgórzu, do którego prowadzi – jakżeby inaczej – piaszczysta, obsadzona cyprysami droga. Poniżej scena z filmu oraz moja interpretacja:
„Droga Gladiatora” prowadzi do prawdziwego gospodarstwa agroturystycznego Agriturismo A Terrapille, w którym możecie się zatrzymać za mniej więcej … 500 zł za noc. Hej, kto bogatemu zabroni?! Na samym początku drogi do gospodarstwa, jak tylko przejedziecie Pienzę, tuż przy niewielkim kościółku znajduje się całkiem spory, darmowy parking, na którym bezpiecznie zostawicie samochód. W gorący dzień pamiętajcie zabrać ze sobą coś do picia, bo o ile zejście do punktu widokowego jest całkiem proste, o tyle podejście potrafi zmęczyć, szczególnie w samo południe, w pełnym słońcu.
Monticchiello – cyprysowa sprężynka
Z Pienzy zmierzamy w stronę Monticchiello, gdzie tuż przed wjazdem do miasta, po prawej stronie znajduje się szutrowa droga, z której widać piękną, klasyczną krętą drogę, sprężynkę, gęsto obsadzoną cyprysami. Co tu więcej dodać?
Gospodarstwo Poggio Covili
Kolejne gospodarstwo agroturystyczne, które nie tylko zasłużyło się dla walorów widokowych Toskanii, ale również jest ciekawym miejscem do zamieszkania. Wnętrza i ofertę można obejrzeć na stronie internetowej Farmhouse Poggio Covili, jeśli jednak nie będzie Was stać, by się tam zatrzymać, zawsze pozostają Wam zdjęcia z zewnątrz. Nie ma tu szczególnie przyjaznego pobocza, niemniej by zrobić zdjęcia, możecie zjechać na podjazd prowadzący do agroturystyki i nikt nie będzie się gniewał.
Chianciano Terme (La Foce) – cyprysowy zawijas
Kolejny cyprysowy zawijas, malownicza kręta droga ze smukłymi cyprysami wzdłuż. Ten punkt widokowy zdecydowanie wymagał teleobiektywu, zdjęcia wyszłyby zdecydowanie lepiej. Kiedy dojedziecie do celu zostawcie samochód zaraz po zjeździe z głównej drogi, po prawej przy niewysokim murku. Nie polecam jechać dalej – choć jest to możliwe, bo droga jest bardzo wąska i ciężko potem na niej zawrócić. Kiedy już zobaczycie w oddali cyprysowy zawijas, idźcie dalej ulicą, aż dojdziecie do intensywnie pachnącego kompostownika, to będzie najlepszy punkt, by uchwycić zawijasa bez kabli i innych niekorzystnych elementów krajobrazu. Co więcej, po lewej stronie kadru zobaczycie imponujący, wygasły wulkan Amiata. Na mapie ten punkt nazywa się La Foce Viewpoint.
Plac Michała Anioła we Florencji
Florencja tonie w turystach, osobiście wydaje mi się, że nie ma takiej pory roku, kiedy można zwiedzać stolicę Toskanii komfortowo i w spokoju. Jest jednak jedno miejsce, również popularne, niemniej dające wytchnienie i pozwalające rozkoszować się panoramą Florencji o każdej porze dnia. Można się tu dostać pieszo, mijając ciekawy ogród różany, z którego rozpościera się również ciekawy widok na miasto i Katedrę, lub komunikacją miejską (autobusy 12 i 13). Warto wybrać się tu wieczorem, przed zachodem słońca i delektować się prosecco podziwiając piękną panoramę miasta.
https://www.instagram.com/p/BiXmIT6FdaY/
Gorące źródła pod Saturnią
Gorące źródła w Toskanii były dla mnie chyba największym zaskoczeniem, choć oczywiście biorąc pod uwagę położenie i warunkiem naturalne nie powinno mnie to dziwić. Cascate del Mulino, darmowe gorące źródła pod Saturnią, wyczuwa się już wjeżdżając w dolinę, w której się mieszczą – zapachu siarki nie da się pomylić z niczym innym. Do samych źródeł najłatwiej dostać się samochodem, dla odwiedzających przygotowano duży, darmowy parking, jednak świetne wrażenie robią z punktu widokowego powyżej. To był drugi raz, kiedy przydałby mi się teleobiektyw. Koniecznie postarajcie się wpleść przynajmniej godzinną przerwę na kąpiel w gorących źródłach, naprawdę jest to dość unikalne doświadczenie jak na pobyt we Włoszech.
Mapa punktów widokowych Toskanii
Mapę na swój telefon pobierzecie stąd: Mapa punktów widokowych Toskanii
Jak Ci się podobają punkty widokowe Toskanii? Zamierzasz któreś odwiedzić? A może masz jakieś, których nie wymieniłam? Koniecznie daj znać w komentarzu! A jeśli spodobał Ci się ten wpis i uznasz go za wartościowy, będzie mi miło, jeżeli podzielisz się nim z innymi korzystając z kolorowych przycisków poniżej. Dziękuję!
Zapraszam Cię również na mój fan page na Facebooku Kto podróżuje ten żyje dwa razy, skąd dowiesz się gdzie aktualnie jestem i dokąd się wybieram. Do zobaczenia!
Witam, pytanie troszkę nie na temat, ale mega mnie nurtuje z racji rozpoczętej już rekrutacji na studia mam ogromny dylemat w związku ze studiami. Ukończyłam technikum obsługi turystycznej z bardzo dobrymi wynikami, uzyskałam kwalifikacje w zawodzie i turystyka mnie bardzo kręci ale nasza nauczycielka która miała również zajęcia na uczelni w naszym mieście mówiła że naprawdę się uczymy bardzo dużo i mamy dużo większą wiedzę niż na tutejszych studiach i ze nie opłaca się iść na turystykę bo to jest jak powtarzanie tych 4 lat, twierdzi że lepiej poszerzać horyzonty i wybrać inny kierunek. A teraz moje pytanie jeżeli będę chciała pracować w przyszłości w biurze podróży lub jako specjalista ds. turystyki lub cos w tym stylu mam jakieś szanse po studiach np. Z administracji? Czy pracodawca wykluczy mnie ze względu na wykształcenie. Bardzo proszę o pomoc 🙁
Hej, myślę, że tu znajdziesz trochę podpowiedzi: https://www.evitravel.pl/2014/06/praca-w-turystyce-czyli-co-mozecie/#Etap_I_8211_studiowac_czy_pracowac
Pozdrawiam