Skip to main content

Łódź na weekend – Light Move Festival i muzea

Kiedy dwa lata temu wybrałam się po raz pierwszy do Łodzi, wróciłam zachwycona! Fantastyczne przykłady rewitalizacji starych, pofabrycznych terenów oraz absolutnie obłędnych murali i przykładów sztuki ulicznej zachwyciły mnie i od tamtej pory pozostaję fanką murali, szukając ich w każdym mieście, jakie odwiedzam. Dodatkowo bardziej klasyczne atrakcje, świetne muzea i piękne kamienice wzdłuż najbardziej znanej ulicy w mieście – Piotrkowskiej, które pozwalają poznać lepiej historię miasta i tutejszego głównego przemysłu: włókiennictwa. W tym roku, po długim wyczekiwaniu, wróciłam do Łodzi na 8 edycję festiwalu światła Light. Move. Festival. Od 2011 roku jesienią miasto rozświetlają kolorowe iluminacje, dopasowane do budynków, na których są wyświetlane. Przy okazji odwiedziłam ponownie znane już miejsca, ale dzięki świetnej przewodniczce odkryłam masę nowych miejsc, o których Wam dziś opowiem. Zapraszam do Łodzi!

Light Move Festival

Inicjatywa Light. Move. Festival. (oficjalnie: Festiwalu Kinetycznej Sztuki Światła) powstała według pomysłu Norberta Wasserfutha-Grzybowskiego i Beaty Konieczniak, z chęci wykorzystania potencjału XIX-wiecznej i industrialnej łódzkiej architektury. By go podkreślić zdecydowano się na użycie światła. Z roku na rok festiwal odwiedza coraz więcej osób i faktycznie muszę przyznać, że nie spodziewałam się aż takich tłumów. Niemniej w ogóle mnie to nie dziwi, mappingi – czyli pokazy w 2D i 3D na konkretnych budynkach były fenomenalne! Artyści przygotowujący pokazy przyjeżdżają do Łodzi z całego świata, z roku na rok urozmaicają pokazy, np. grą na instrumentach na żywo, śpiewaniem czy występami tanecznymi. Więcej informacji o aktualnych i poprzednich edycjach znajdziecie na stronie LMF oraz śledząc ich na Facebooku.

W tym roku najciekawsze pokazy można było podziwiać na Pl. Wolności, gdzie prezentowany był mapping: Sto filmów na stulecie niepodległości (filmów było jednak mniej, m.in: Miś, Kingsajz, VaBank itp.), na Ul. Piotrkowskiej 76 pojawił się artystyczny mapping The Truth Shall Set You Free. Na Cerkwi Św. A. Newskiego w pobliżu dworca Łódź Fabryczna pojawił się genialny mapping pt. Unison – moim zdaniem najlepszy! Na Placu Dąbrowskiego na Teatrze Narodowym odbył się feministyczny pokaz pt. Body. Released uzupełniony występami śpiewaczki operowej, tańcami grup tanecznych i występem chóru. Poza mappingami w Łodzi pojawiło się sporo instalacji, jak np. Butterfly tree w Pasażu Schillera, od ulicy Piotrkowskiej czy House of Cards na terenie Manufaktury. Dodatkowo festiwal urozmaicały projekcje, np. Teoria strun w Parku Staromiejskim z wykorzystaniem coverów muzycznych, gry na skrzypcach na żywo i laserów.

To, na co chciałabym zwrócić szczególną uwagę to kwestie organizacyjne. Choć festiwal przyciąga setki tysięcy odwiedzających w trakcie całego weekendu i jest dość tłoczno, gdy tylko zapadnie zmrok, wszędzie da się dotrzeć bezpiecznie, co krok można spotkać wolontariuszy udzielających informacji, a wjazdy na zamknięte dla ruchu ulice i place zastawione były autobusami, na wypadek gdyby jakiemuś psychopacie zachciało się wjeżdżać w tłum. Brawo dla organizatorów!

Centrum Nauki i Techniki EC1

Centrum Nauki i Techniki jest jednym z elementów zrewitalizowanego kompleksu EC1 Łódź – Miasto Kultury, mieszczącego się po sąsiedzku z nowym dworcem kolejowym – Łódź Fabryczna na terenie pierwszej łódzkiej elektrowni z 1907 roku. Do kompleksu należą Planetarium, Narodowe Centrum Kultury Filmowej, Centrum Komiksu  i Narracji Interaktywnej, Łódź Film Commission oraz Centrum Nauki i Techniki. To ostatnie, otwarte w styczniu 2018 roku, jest największym tego typu obiektem w Polsce, porównywanym do warszawskiego Centrum Nauki Kopernik. Motywem przewodnim CNiT jest proces powstawania energii a na stałych ekspozycjach, przy różnorodnych interaktywnych stanowiskach, można samodzielnie przekonać się jak powstaje energia, co ma na nią wpływ i jak ją pozyskiwać. Podczas zwiedzania dowiedziałam się, że tak wychwalane i promowane rozwiązania w postaci paneli słonecznych, uznawane za ekologiczne, w rzeczywistości do końca takie nie są. Ich trwałość ocenia się na 25-30 lat, przy czym po zakończenia użytkowania, nie da się ich poddać recyklingowi, zostają więc kolejnym śmieciem.

Kolejnym ciekawym stanowiskiem było to, na którym można wyprodukować własnoręcznie burzę, albo przekonać się jak powstaje zorza polarna. CNiT oferuje wiele interaktywnych zabaw, jak możliwość rozpalenia (komputerowo oczywiście) częściowo oryginalnego pieca elektrociepłowni czy losowanie lotto, tyle, że liczb i nazw pierwiastków. CNiT oferuje wiele ciekawych ścieżek i atrakcji, jak np. mapping, który wizualizuje działanie całej elektrowni czy cała sekcja kosmiczna, gdzie można poczuć się jak na statku kosmicznym oraz sprawdzić, ile się waży w kosmosie. Dodatkowo na terenie Centrum znajduje się sferyczne kino 3D. Z dachu Centrum Nauki i Techniki oferuje, jako w sumie jedyne w mieście, widok panoramiczny na Łódź. Bilet wstępu ważny jest przez cały dzień, co przy rodzinnym zwiedzaniu ma nie lada zalety, można wrócić do domu na obiad czy drzemkę najmłodszych i wrócić de Centrum po południu.

Muzeum Kinematografii

To jedno z najważniejszych muzeów w mieście, które stało się stolicą filmową Polski, mieści się w neorenesansowym Pałacu Karola Scheiblera. Muzeum posiada ponad 50 000 eksponatów i samo w sobie stanowi takowy, ponieważ poszczególne pomieszczenia dawnego pałacu zagrały w wielu filmach. Ekspozycja poświęcona polskiej animacji przywołuje wspomnienia z dzieciństwa tych, którzy wychowywali się na Reksiu czy Misiu Uszatku. Jedna z wystaw stanowi oryginalną scenografię animowanego filmu Latająca maszyna z 2011 roku, muzeum posiada również jedyny w Polsce (i jedna z 6 na świecie) oryginalny Fotoplastikon z 1900 roku. Przed wejściem do muzeum od 2011 roku zadomowili się Bonifacy z Filemonem, bohaterowie słynnej dobranocki Przygody kota Filemona, oraz elementy scenografii z kultowego filmu Kingsajz.

https://www.instagram.com/p/BoWT4YglM_x/

Muzeum Kanału Dętka

Jedno z najciekawszych muzeów w Łodzi mieści się tuż pod pl. Wolności. Mało kto zdaje sobie sprawę z istnienia łódzkich podziemi, na które składają się blisko 4 tysięcy kilometrów wodociągów i kanałów! Powstawały one w latach 20. i 30. ubiegłego wieku z niespotykanym rozmachem i zapałem. Muzeum Kanału Dętka mieści się w owalnym kanale o długości 142 metrów i wysokości 187 cm, zbudowanym w 1926 roku jako jeden z pierwszych odcinków miejskiej kanalizacji przez brytyjskiego inżyniera Williama Heerleina Lindleya. Dętka to pierwszy taki kanał w Polsce udostępniony do zwiedzania, znajdują się tu archiwalne fotografie z czasów budowy i eksploatowania kanałów oraz przedmioty używane przez pracowników kanalizacji.

Księży Młyn

Księży Młyn to dzielnica zespołu fabryk włókienniczych i obiektów towarzyszących, w tym osiedli mieszkalnych budowanych od 1824 roku w Łodzi. Tereny dawnego królestwa Scheiblerów od lat poddawane są rewitalizacji, dzięki czemu stają się coraz atrakcyjniejszymi miejscami do zamieszkania dla mieszkańców Łodzi oraz przyjezdnych, decydujących się na pracę tutaj. W budynkach dawnej przędzalni powstały niesamowite lofty, a otoczenie zostało zaprojektowane jako przyjazne osiedle mieszkalne. Rewitalizacja tego obszaru wciąż trwa, w najbliższych latach poczynione zostaną kolejne, wielomilionowe inwestycje dofinansowywane z budżetów UE. Kiedy pierwszy raz odwiedziłam Księży Młyn dwa lata temu, wydawał się cichy i pusty, dziś – tętnił życiem, również za sprawą rzeszy turystów.

Gdzie spać w Łodzi?

Poprzednim razem zatrzymałam się w Starym Kinie Cinema Residence przy ulicy Piotrkowskiej, gdzie każdy pokój wystrojem nawiązuje do innego kultowego filmu. Tym razem zatrzymałam się również blisko Piotrkowskiej – w Novotelu Centrum, nieopodal Stajni dla jednorożców, czyli nowoczesnego, kolorowego przystanku w centrum miasta. Nowocześnie i przytulnie urządzone pokoje nie mają może filmowego wystroju, ale le łóżka! Dawno się tak dobrze nie wyspałam! Na uwagę zasługuje również elegancka łazienka oraz zestaw do kawy i herbaty w pokoju a także pyszne i różnorodne śniadanie. To był bardzo udany pobyt!

Gdzie dobrze zjeść w Łodzi?

Do miejsc, które szczególnie zapadły mi w pamięć, zaliczyć mogę na pewno restaurację Bawełna w łódzkiej Manufakturze, gdzie choć w sobotni wieczór trzeba było trochę poczekać na jedzenie, to było one warte każdej sekundy. Na przystawkę zdecydowałam się na zapiekane figi z kozim serem owinięte boczkiem. Niebo w gębie! Podobnie danie główne, czyli stek z kalmara. Wszystko było przepyszne, doskonale doprawione i pięknie podane. Z kolei na obiad wybór padł na Cud Miód przy ul. Traugutta 2 i ich przepyszne hamburgery. Warto wspomnieć o pysznej jesiennego herbacie z dodatkami.

Migawki z Łodzi

Zdjęcie okładkowe pochodzi ze strony organizatora Light Move Festival.

Jak Ci się podoba Łódź? Co myślisz o Light Move Festival? Spodobały Ci łódzkie muzea? Koniecznie daj znać w komentarzu! A jeśli spodobał Ci się ten wpis i uznasz go za wartościowy, będzie mi miło, jeżeli podzielisz się nim z innymi korzystając z kolorowych przycisków poniżej. Dziękuję!

Zapraszam Cię również na mój fan page na Facebooku Kto podróżuje ten żyje dwa razy, skąd dowiesz się gdzie aktualnie jestem i dokąd się wybieram. Do zobaczenia!

Jeden komentarz to “Łódź na weekend – Light Move Festival i muzea”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.