Skip to main content

Zabiłam tygrysa?

Od kilku dni media bombardują artykułami o horrorze w Świątyni Tygrysów w Kanchanaburi w Tajlandii i o jej finalnym zamknięciu, odbiciu zwierząt i przerażających znaleziskach w postaci martwych kociąt. Po latach prób, walce – również z rządem i policją – aktywistom udało się zakończyć funkcjonowanie pozornego azylu dzikich zwierząt. Więcej przeczytacie (koniecznie) tutaj: Nikt nie spodziewał się takiej tragedii. Horror w Świątyni Tygrysów [UWAGA drastyczne]

O tym miejscu dowiedziałam się z Animal Planet, gdzie pokazywano swego czasu namiętnie filmy o szlachetnym przeorze, który wziął pod dach swojej świątyni bo osierocone tygrysy, których matkę zabili kłusownicy dla zębów, skóry i innych części ciała. Tygrys i jego poszczególne części ciała są uznawane za cenne amulety i lekarstwa w wielu krajach, m.in. w Chinach.

Dlaczego akurat o tym dziś piszę? Bo niestety do tego dramatu przyłożyłam rękę.
Czytaj więcej

Sak yant – tajskie tatuaże tradycyjne

Wczoraj wybrałam się na wystawę Magia tajskiego tatuażu Sak Yant w Muzeum Azji i Pacyfiku w Warszawie i choć interesuje się tym tematem od dawna, dowiedziałam się kilku ciekawy rzeczy, którymi chciałabym się z Wami podzielić. Czym właściwie są sak yanty? Sak yant to wykonywane przez buddyjskich mnichów (w założeniu) tradycyjną metodą tatuaże-amulety, kórych nazwa oznacza dosłownie święty tatuaż (sak=nakłucie, tatuaż, yant=yantra, święty symbol). Sam w sobie tatuaż nie jest amuletem, staje nim dopiero po specjalnej pobłogosławieniu. Najbardziej jednak fascynująca w sak yantach jest metoda ich wykonywania, bowiem nie robi się ich współczesną, elektryczną maszynką do tatuowania, ale na wzór dawnych mistrzów tradycyjnym narzędziem przypominającym długi na ok. 70 cm patyczek zakończony igłą (khem sak). Mistrz (ajarn) nakłuwa skórę rytmicznie, raz koło razu wprowadzając tusz pod skórę. De facto jest to ta sama metoda, którą stosują współczesne maszynki, jednak odbywa się to znacznie wolniej. Czytaj więcej

Girlandy phuang malai w tajskiej kulturze

Phuang malai to tradycyjne girlandy używane w Tajlandii do składania w ofierze w świątyniach buddyjskich lub są wręczane na szczęście. Nie wiadomo dokładnie kiedy i jak narodził się ten zwyczaj, jednak od stuleci jest to niezwykle ważny element każdej ważnej ceremonii w Tajlandii. Wykonane ręcznie z kwiatów jaśminu czy orchidei można kupić za grosze praktycznie na każdym roku w każdym mieście czy wiosce w Tajlandii. Czytaj więcej

Wat watem wat pogania, czyli trochę o świątyniach buddyjskich

W takim przykładowo Bangkoku co krok jakiś Wat: Wat Pho, Wat Arun, Wat Phra Kaew, ale czym właściwie jest ten cały Wat? Słowo wat pochodzi z sanskryckiego słowa awasatha i oznacza miejsce kultu oraz pobytu społeczności buddyjskiej. Wat to nie jeden konkretny budynek, ale cały zespół świątynny z klasztorem (szacuje się, że w Tajlandii w klasztorach mieszka ok 300 000 mnichów). Otoczony jest zwykle podwójnym murem, który oddziela kompleks od świata świeckiego. W murach często mieszczą się sypialnie mnichów. Czytaj więcej