


Węgry: Budapeszt – wizyta przy okazji RedBull Air Show
Do Budapesztu pojechałam na pokazy lotnicze Red Bull Air Show, które, co tu dużo mówić wielką atrakcją nie były. Ale po kolei. Do Budapesztu lecieliśmy Malevem, w businessie, co było tym bardziej zabawne, że lot trwał 50 minut. Trzeba jednak przyznać, że wygoda jest nieporównywalna z ekonomikiem, szczególnie dla osoby o moim wzroście, czyli ponad 1.80 cm. Błyskawicznie więc znaleźliśmy się w Budapeszcie, który cóż, serca mojego może nie podbił, ale uważam go za sympatyczne miasto. Szczególnie podobał mi się budynek Parlamentu, ale to dlatego że gotyckie klimaty zawsze były mi bliskie. Mieszkaliśmy tuż nad Dunajem, w hotelu Ramada Plaza Budapest, który był naprawdę fantastyczny. Czytaj więcej

Hiszpania: Madryt – moje ulubione hiszpańskie miasto
Czytaj więcej

Hiszpania: Barcelona – stolica Katalonii

Promem do Danii || Kopenhaga – na spotkanie z Syrenką

Włochy: Rzym – krótka wycieczka po Wiecznym Mieście
Startujemy punktualnie, 11.50 jesteśmy już w powietrzu. 13.40, a więc 40 minut przed czasem lądujemy na Porcie Lotniczym Leonarda Da Vinci – Fiumicino. To jak na standardy tanich przewoźników, tj. Norwegian niebywałe. Odprawa i odnalezienie bagaży idzie bardzo szybko i sprawnie. Przed wyjściem czeka na nas kierowca od znajomego z Rzymu, Emilio Lopardo, który ma nas zawieźć do hotelu. Nie bardzo mówi po angielsku więc rozmowa się nie klei, my z nosem przy szybie podziwiamy wszystko na około:) Kierowca robi nam też krótką wycieczkę przejeżdżając koło największych atrakcji. Pierwszy raz widzimy Koloseum – „Wow, myślałam, że będzie większe…” Docieramy do hotelu, który mieści się w starej kamienicy, na 5 piętrze. Wita nas bardzo miły starszy pan i jego pies, wyleniały kundelek Jimmi, który bardzo lubi nowych gości.