Skip to main content

Argentyna: Boskie Buenos Aires

Buenos Aires jawiło mi się jako równie egzotyczne miasto co Kuala Lumpur, tak odległe, tak inne od tego, co znam. Okazało się zupełnie swojskie, bardzo nowojorskie, czyste, ładne i przyjemne w zwiedzaniu. Stolica Argentyny to ogromna metropolia, największa w kraju i jedna z największych w całej Ameryce Południowej. W samym mieście i okolicach (prawie 3 000 km²!) mieszka prawie 1/3 populacji kraju, który liczy sobie około 44 miliony obywateli.  Buenos Aires oznacza po prostu Dobre powietrze lub Pomyślne wiatry, nazwa pochodzi od nazwy wzgórza na Sardynii, które było powyżej niezbyt ładnie pachnącego, toczonego zarazami (choćby malarią), miasta Cagliari. Ponad 200 lat później, w 1536 roku hiszpański żeglarz Pedro de Mendoza założył fort i port w obecnym San Telmo (około kilometra na południe od obecnego centrum Buenos Aires) i nazwał go Santa María del Buen Aire („Matka Boska Dobrego Powietrza”). Łącznie w boskim Buenos spędziłam 4 dni i spokojnie udało mi się zobaczyć wszystko co zaplanowałam. Choć w pierwszym momencie miasto może nieco przytłaczać, to przeciętny mieszczuch szybko się tu odnajdzie. Szerokie, zadrzewione aleje przypominają nieco Nowy Jork, choć brakuje tu tyle wieżowców. Jak się zabrać do planowania zwiedzania, co warto zobaczyć, a co można sobie odpuścić? Sprawdźmy! Czytaj więcej

Argentyna 2020 – informacje praktyczne

Patagonia i lodowiec Perito Moreno od zawsze znajdowały się na mojej liście marzeń, ale wydawały się tak odległe, że naprawdę nie sądziłam, że prędko je zobaczę. Długo obawiałam się Ameryki Południowej, że niebezpieczna, że taka inna od Azji, którą już dobrze znam. Aż w końcu nastał ten dzień, kiedy wymówki się skończyły, Korea Południowa w 2019 roku wyczerpała, przynajmniej chwilowo, moje zapotrzebowanie na Azję i trzeba było się przyjrzeć bliżej Ameryce Południowej. Pierwszy wybór padł na Chile, tylko akurat zaczęły się tam zamieszki, za to sąsiednia Argentyna wyglądała spokojnie. Szybko okazało się, że Patagonia to tylko jedna z atrakcji genialnego kraju jakim jest Argentyna. Zatrzęsienie naturalnych cudów, jakie posiada ten kraj, jest powalające. Lodowce, góry i laguny, wodospady, dżungla, wielokolorowe góry i solne pustynie, kręci się od tego w głowie. A do tego jeszcze niesamowite Buenos Aires, kolonialna Salta czy Purmamarca jak z westernu? Trafiło się Argentynie, nie powiem. A jak zaplanować dwa tygodnie w Argentynie, żeby zobaczyć jak najwięcej? Sprawdźcie!

Czytaj więcej