Chcesz pierwszy raz wybrać się do Tajlandii, ale nie wiesz jak się za to zabrać? Dookoła natłok informacji, a Ty wciąż nie wiesz co wybrać? Spokojnie, jesteś już na dobrej drodze 🙂 W tym poście znajdziesz praktyczny poradnik, jak zorganizować swój pierwszy wyjazd do Tajlandii, by był udany, by zakochać się w tym kraju i czerpać z podróży najwięcej radości. Gdzie pojechać, co zwiedzić, gdzie szukać informacji? Czytaj dalej!
Tag: Bangkok
Tajlandia: święto Loy Krathong w Bangkoku
Bangkok od lat stanowi początek i koniec moich wojaży po Azji. Większość zabytków już znam na pamięć, więc w tym poście o nich nie poczytacie (za to zapraszam tu: Miasto na wtorek: Bangkok). Opowiem Wam za to o bardzo przyjemnym święcie Loy Krathong, na obchody którego miałyśmy okazję trafić 6 listopada. Zaczęło się już w ciągu dnia licznymi paradami na mieście, wiecie: platforma, bębny, muzyka. Jednak najciekawsza część obchodów tego święta rozpoczyna się po zmroku. Czytaj więcej
Tajlandia: informacje praktyczne
To był mój 6 raz w Tajlandii, ale chyba dopiero teraz mogę powiedzieć, że poznałam ją i zjechałam ją porządnie. Podobnie jak na Sycylii, postawiłyśmy na luz i płynięcie z prądem. Niektóre informacje o przejazdach udało mi się znaleźć, ale w większości były to informacje bardzo ogólne. Wiele informacji okazało się również ani aktualnych/przesadzonych z czym niniejszym się w tym poście rozprawię. Wiedziałyśmy tylko tyle gdzie się mamy danego dnia znaleźć i gdzie śpimy, bo jak co roku z pomocą booking.com porobiłam zawczasu rezerwacje. Nie lubię w 34 stopniowym upale z 10 kg plecakiem latać i szukać spania dopiero na miejscu. Nie, kiedy mam tylko 2 tygodnie zaplanowane na wyjazd. Generalnie trzeba pamiętać w chwilach zwątpienia, że Tajowie bardzo dbają o to, żeby turysta dojechał tam gdzie chce i wyszedł z podróży zadowolony, nawet więc jeśli ni znają słowa po angielsku postarają się, żebyście wsiedli w dobry autobus, na dobrą łódź i generalnie dotarli do celu szczęśliwi.
Wat watem wat pogania, czyli trochę o świątyniach buddyjskich
W takim przykładowo Bangkoku co krok jakiś Wat: Wat Pho, Wat Arun, Wat Phra Kaew, ale czym właściwie jest ten cały Wat? Słowo wat pochodzi z sanskryckiego słowa awasatha i oznacza miejsce kultu oraz pobytu społeczności buddyjskiej. Wat to nie jeden konkretny budynek, ale cały zespół świątynny z klasztorem (szacuje się, że w Tajlandii w klasztorach mieszka ok 300 000 mnichów). Otoczony jest zwykle podwójnym murem, który oddziela kompleks od świata świeckiego. W murach często mieszczą się sypialnie mnichów. Czytaj więcej
[PORADNIK] Gdzie spać w Azji – polecane hotele i hostele
Często pytacie mnie o polecane miejsca do spania, postanowiłam więc zrobić mały ranking moich ulubionych miejsc do spania w Azji Południowo-Wschodniej. Przeważnie wolę wydać mniej na zakwaterowanie niż np. na program, ale czasami zdarza się, że wybiorę miejsce, które po prostu mnie urzeknie a czasami po prostu prowadząc grupę miałam okazję spać w czymś bardziej wypasionym. Niezależnie jednak czy śpimy w hostelach czy hotelach ważne, żeby mieć na oku miejsca sprawdzone także przed Wami kolejny TOP 10: Gdzie spać w Azji!
Tajlandia: Bangkok vol. 2
Do Bangkoku w tym roku wybrałam się przy okazji targów turystycznych IT&CMA. Okazja była tym większa, że zwracano nam koszty biletu lotniczego, co nie jest bez znaczenia, szczególnie w dobie kryzysu 🙂 Wiedziałam, że pewnie na miejscu spotkam jakieś znajome twarze, ale okazało się, że nastąpi to nawet szybciej, bo już na Okęciu spotkałam kumpla, który leciał dokładnie tak jak ja. Podróż samotną, nie żeby narzekała, mogłam pożegnać. Wracając do podróży: lot Austrian Airlines – w porządku, samolot w przyzwoitym stanie, tylko obsługa trochę kulała.
Tajlandia – Bangkok po raz pierwszy
Do Bangkoku lecimy Bangkok Airways, samolotem, który.. no cóż lata świetności to miał zdecydowanie za sobą. Mały, ciasny ATR jakoś nie napawał mnie zaufaniem, więc postanowiłam lot przespać. Lądujemy na znajomym już nam lotnisku Suvarnabhumi i po około 20 minutowym oczekiwaniu na autokar – wieczne korki w Bangkoku – zmierzamy do Hotelu Hilton, położonego tuż nad rzeką Chao Praya w dzielnicy Klongsan. Rzadko kiedy, jeśli w ogóle, można poczuć się w hotelu jak w domu. Cóż w Hiltonie w Bangkoku muszę przyznać, że poczułam się jak u siebie. To dziwne uczucie, ale kiedy masz wszystko pod ręką, zupełnie jak w domu, od razu czujesz się swobodniej. I ten widok – panorama Bangkoku z 23 piętra – po prostu boska. Czytaj więcej