Współczesne latanie bardziej przypomina podniebne autobusy, jest łatwe, proste, przyjemne i tanie jak barszcz. Latamy więc coraz więcej i czasami zapominamy sprawdzić podstawowe sprawy. Ostatni lot kilka dni temu był dla mnie solidną lekcją pokory, przypomniał mi, że latanie – choć obecnie tak łatwe – to jednak pewien proces, do którego należny podejść odpowiedzialnie. A co jeśli już jesteśmy spóźnieni lub mamy duże szanse być po czasie? Sprawdźcie jak sobie z tym można poradzić.