Skip to main content

Sintra w jeden dzień z Lizbony – co zobaczyć?

Sintra rozbudza wyobraźnie głównie za sprawą swojego najpopularniejszego zabytku, Palacio Da Pena, jednego z najznamienitszych przykładów architektury epoki romantyzmu. Jednak to urocze miasteczko, położone na północny zachód od Lizbony, oferuje znacznie więcej atrakcji i choć wszystkich zapewne nie zdążycie zobaczyć w jeden dzień, to warto wiedzieć jakie są opcje i wybrać najodpowiedniejsze dla siebie. Odwiedzam Sintrę przy okazji służbowej delegacji na konferencję świata internetów WebSummit i mam dla siebie niecały jeden dzień, zanim pochłoną mnie obowiązki. Jak zatem zaplanować zwiedzanie Sintry w jeden dzień? Sprawdźmy! Czytaj więcej

Madera – informacje praktyczne 2018

Madera, kraina wiecznej wiosny, w większości porośnięta lasami wawrzynowymi, potrafi działać na wyobraźnię. Na górzystej powierzchni, na której zmieściły by się Warszawa i Łódź, kryje się bujna i czasem nieposkromiona przyroda, imponujące systemy nawadniania, urocze miasteczka i klify, od patrzenia na które czasem trzeba zbierać szczękę z podłogi. Madera jest wulkaniczną wyspą, zarówno niegdyś jak i dziś słynącą z upraw trzciny cukrowej i winorośli. A czy wiecie, że w 1985 roku w stolicy wyspy – Funchal – urodził się słynny Cristiano Ronaldo? Dziś sklepy z jego gadżetami i symbole CR7 można zauważyć w całym mieście, imieniem piłkarza nazwano również lokalne lotnisko, jedno z najniebezpieczniejszych w Europie, słynące z trudnego podejścia i krótkiego pasa startowego. Na Maderę wybrałam się głównie dla oszałamiających widoków, dobrego jedzenia oraz po to, by odpocząć z widokiem na ocean i wiecie co? Nie zawiodłam się! Czytaj więcej

Algarve i Andaluzja – informacje praktyczne

W Andaluzji na południu Hiszpanii zakochałam się już podczas pierwszej wizyty prawie 10 lat temu i od tamtej pory zawsze marzyłam o powrocie. Portugalskie wybrzeże Algarve od zawsze natomiast rozbudzało moją wyobraźnię i konsekwentne odkrywanie Portugalii od 2 lat zaprowadziło mnie wreszcie tam, gdzie Ocean Atlantycki spotyka się ze Starym Kontynentem. Jak zaplanować ciekawą wyprawę na południe Hiszpanii i Portugalii? O czym pamiętać wynajmując samochód? Które miasta odwiedzić w Andaluzji a które plaże Algarve to te z pocztówek? Zapraszam na ultra-praktyczny post!

Czytaj więcej

Porto na weekend – co zobaczyć w 48h? Część 2

Porto to nowy, modny kierunek krótkich wypadów, szczególnie dzięki nowym, bezpośrednim połączeniom z Polski z jakich niebawem będzie można skorzystać. Miasto choć niedużych rozmiarów oferuje mnóstwo atrakcji, dlatego przewodnik ma dwie części. W pierwszej skupiłam się na punktach widokowych, słynnych płytkach azulejos oraz zwiedzaniu muzeów i zabytków. Co zatem czeka na Was w drugiej?

Porto na weekend – co zobaczyć w 48h? Część 1

Porto to niezwykle wdzięczne miasto, by odwiedzić je w dość krótkim czasie a jednocześnie poznać całkiem dobrze. Kręte uliczki, niekiedy totalnie odrapane kamienice, wrzeszczące mewy i błękit płytek azulejos – to Porto w jednym zdaniu. Dodajmy do tego 6 mostów, z czego 3 naprawdę oryginalne zaprojektowane przez inżynierów z zespołu Gustave’a Eiffel, charakterystyczny smak porto a otrzymamy przepis na idealny weekend w Portugalii. Co zobaczyć w Porto w 48 h? Zapraszam na pierwszą część wpisu. Czytaj więcej

Porto na weekend – informacje praktyczne

Porto to drugie po Lizbonie największe i najpopularniejsze miasto w Portugalii. Położone jest na północy kraju, nad Oceanem Atlantyckim u ujścia rzeki Douro. Moje pierwsze wrażenia? Takie trochę nieokrzesane, zawadiackie, z masą zabytków, również tych na liście UNESCO. Niesamowite mosty łączące ze sobą dwa zupełnie odmienne od siebie brzegi. Porto zwane również Oporto, jest w sumie niewielkie, dzięki czemu idealnie nadaje się na weekend czy krótki pobyt. Jak go zorganizować?

Lizbona w 4 dni – co zobaczyć?

Lizbona od lat gdzieś mi umykała i przechodziła „koło nosa” aż w końcu się doczekałam, pomogło mi w tym z pewnością nowe połączenie Ryanair z Modlina. Przyznaję się bez bicia, że ponieważ miał być to typowy city  break nie poprzedzałam go jakimś strasznym reaserchem, wiedziałam mniej więcej co chciałabym zobaczyć. Każdy kto był a wiedział, że jadę serwował mi porcję „to musisz zobaczyć”, jednak nie planowałam wszystkiego w szczegółach. Jak się okazało słusznie, bo Lizbona okazała się prowadzić mnie za rączkę niczym dziecko. Gotowi?