Dopiero za trzecim razem udało mi się wyjechać na Dolny Śląsk. Pierwszy raz miałam się tam wybrać w październiku 2020, ale weszła na grubo druga fala koronawirusa. Potem postanowiłam jechać tam na wiosnę 2021, to akurat przyszła trzecia fala pandemii. W końcu w czerwcu sytuacja zaczęła się stabilizować i w sumie z tygodniowym raptem wyprzedzeniem postanowiłam, że tym razem ten wyjazd musi dość do skutku. Plan gotowy od miesięcy plus spontaniczny, warto podkreślić, że pierwszy od wybuchu pandemii, wyjazd zagraniczny do Czech, to musiało się udać! Jak tytuł posta wskazuje, na Dolny Śląsk pojechałam samochodem, uwielbiam road tripy, tę swobodę przemieszczania się i niezależność. Dodatkowo na Dolnym Śląsku wszędzie jest dość blisko, więc pojedyncze odcinki zwykle nie przekraczały godziny jazdy. Czy mi się podobało? Jeszcze jak! Według mnie Dolny Śląsk jest najciekawszym regionem w Polsce (z tych, które do tej pory odwiedziłam). Zatrzęsienie pałaców, zamków, kościołów, opactw, naturalnych atrakcji, skałek, gór, dawnych wulkanów, jeziorek. Naprawdę jest w czym wybierać i chyba nikt nie mógłby się tu nudzić. Ja na pewno nie! I już planuje kolejny wyjazd na Dolny Śląsk.